Trwa ładowanie...

Samuel Pereira o Stanisławie Biernacie: "Ma problemy z prawem"

Samuel Periera uważa, że były sędzia TK Stanisław Biernat krytykuje obecne działania Trybunału, bo chce w ten sposób odwrócić uwagę od tego, że nie złożył oświadczenia majątkowego i grał w grę, "której celem na początku było otrzymanie pieniędzy, kosztem Skarbu Państwa".

Samuel Pereira o Stanisławie Biernacie: "Ma problemy z prawem"Źródło: youtube.com, fot: Telewizja Republika
d1vzblt
d1vzblt

Stanisław Biernat wielokrotnie krytykował pracę Trybunału Konstytucyjnego pod rządami Julii Przyłębskiej. Poza tym uznał, za niestosowne odwiedziny członków PiS u prezes TK i sędziego Mariusza Muszyńskiego.

TK wydał oficjalny komunikat w sprawie i napisał na swojej stronie, że "z przykrością odnotowuje kolejną publiczną wypowiedź sędziego TK w stanie spoczynku Stanisława Biernata zawierającą nieuprawnione sugestie i interpretacje. Jednocześnie Trybunał Konstytucyjny przypomina, że współdziałanie i komunikowanie się konstytucyjnych organów władzy stanowi jeden z fundamentów demokratycznego państwa prawa, co exlpicite wynika z preambuły Konstytucji RP".

Obejrzyj: Sąd Najwyższy zajmie się ułaskawieniem Kamińskiego. Przyłębska i Ziobro protestują

Według dziennikarza Samuela Pereiry krytyczne słowa Biernata mogą wynikać z faktu, że sam ma problemy z prawem. Pisze o tym na portalu tvp.info. Periera wskazuje, że mimo że były sędzia odchodząc ze stanowiska nie złożył oświadczenia majątkowego. A jest to niezgodne z art. 14 ust. 1 ustawy z 30 listopada 2016 r. o statusie sędziów Trybunału Konstytucyjnego.

d1vzblt

Poza tym dziennikarz pisze, że "przez pół roku trwała gra Stanisława Biernata, której celem na początku było otrzymanie pieniędzy, kosztem Skarbu Państwa". Chodzi o ekwiwalent za niewykorzystany urlop, który Biernat miał w rzeczywistości wykorzystać. Sędzia miał otrzymać około 120 tys. złotych, których koniec końców nie dostał. Podobne kwoty wypłacali sobie inni sędziowie TK.

Periera przytacza te sytuacje, by udowodnić, że zarzuty kierowne wobec PiS i TK nie mają obiektywnych podstaw, a są powodowane osobistymi motywami. Nie odnosi się jednak do kwestii, które czarno na białym pokazują, że pod rządami Przyłębskiej zmieniło się funkcjonowanie Trybunału: znacznie zwolniła praca TK i zniknęły niekorzystne dla władzy wyroki. A Trybunał nie potrafi wyjaśnić, kto odpowiada za ich usunięcie.

d1vzblt
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1vzblt
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj