Samozwańcze patrole na granicy. Grupy rosną w siłę i sprzęt

Ruch Obrony Granic organizuje patrole obywatelskie na granicy z Niemcami. Teraz "ochotnicy" zbierają środki na drony, kamery termowizyjne czy fotopułapki. Sytuacja ma także podłoże polityczne i jest osią rywalizacji między PiS i Konfederecją - informuje "Newsweek".

Sytuacja na granicy polsko-niemieckiejSytuacja na granicy polsko-niemieckiej
Źródło zdjęć: © PAP, X
Tomasz Waleński

Co musisz wiedzieć?

  • Ruch Obrony Granic, wspierany przez polityków PiS, prowadzi patrole obywatelskie na granicy z Niemcami.
  • Ruszyły zbiórki pieniędzy na nowoczesny sprzęt do monitoringu.
  • Skala migracji na zachodniej granicy jest niewielka, co potwierdzają oficjalne dane, jednak akcja medialna wokół tematu jest intensywna.

Ruch Obrony Granic, na czele z Robertem Bąkiewiczem, zbiera środki na drony z podczerwienią i sprzęt termowizyjny. Wśród organizatorów są m.in. Jacek Wrona, Oskar Szafarowicz i Jacek Kurzępa. Polityczne wsparcie zapewniają m.in. poseł Dariusz Matecki i były wiceminister Piotr Cieplucha.

Oficjalnym powodem powstania ruchu jest przeciwdziałanie nielegalnej migracji, jednak nieoficjalnie chodzi o wysłanie sygnału do wyborców Konfederacji. "Niemcy przemycają migrantów do Polski, a jednocześnie pilnują, by polskim funkcjonariuszom nawet nie przyszło do głowy im w tym przeszkadzać. To niebywały skandal!" – twierdzi Robert Bąkiewicz w swoim wpisie w mediach społecznościowych.

Bąkiewicz już się pochwalił w mediach społecznościowych nowym sprzętem. "Ruch Obrony Granic wkracza w nową erę. Dzięki dronom z kamerami termowizyjnymi widzimy więcej niż kiedykolwiek, a noc już nie daje przewagi przemytnikom" - czytamy.

Za działanie na granicy Bąkiewiczowi podziękowali Andrzej Duda i Karol Nawrocki, nazywają je "obywatelską postawą".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kontrole na granicy z Niemcami. Decyzja rządu podzieliła mieszkańców Szczecina

W odpowiedzi na sytuację Donald Tusk zapowiedział przywrócenie czasowej kontroli na granicach z Niemcami i Litwą. Premier - w odróżnieniu od prezydenta i prezydenta elekta - skrytykował działania Bąkiewicza i jego politycznych patronów.

– Haniebne i skandaliczne jest ze strony polityków, w tym także przyszłego prezydenta, obrażanie i dystansowanie się od służb państwowych, takich jak Straż Graniczna, i przybieranie roli patrona nad aktywistami prawicowymi pana Bąkiewicza, którzy dezorganizują pracę Straży Granicznej, łącznie z atakami na funkcjonariuszkę SG. To są rzeczy niedopuszczalne – powiedział przed posiedzeniem rady ministrów.

Ruch Obrony Granic, wspierany przez polityków PiS, organizuje także pikiety i manifestacje, m.in. w Zgorzelcu i pod ambasadą Niemiec. – Musimy to zrobić, bo dzisiejsze władze nie chronią nas wystarczająco – mówił Bąkiewicz podczas jednego z wystąpień.

"Newsweek" - powołując się na źródła zbliżone do PiS - podaje, że "rozpętanie migracyjnego chaosu" oraz pierwszoplanowa rola Bąkiewicza "to działanie zgodne z planem '40 procent' Jarosława Kaczyńskiego". "Ruch Obrony Granic zdaje się pomysłem idealnym - nie antagonizuje Konfederacji, ale jednocześnie zabiera jej tlen. To PiS buduje się dzięki niemu jako główny obrońca polskich granic" - podkreśla tygodnik.

Jakie są powiązania finansowe i polityczne Ruchu Obrony Granic?

Robert Bąkiewicz przez ostatnie lata korzystał z publicznych środków, a organizacje z nim związane otrzymały blisko 13 mln zł z Funduszu Patriotycznego. Wiosną 2024 r. był członkiem organu nadzorczego Instytutu Dziedzictwa Europejskiego Andegavenum, który otrzymał 560 tys. zł wsparcia.

Bąkiewicz jest także związany z Telewizją Media Narodowe, która w 2023 r. wypracowała zysk ponad 420 tys. zł. Mimo tego Bąkiewicz nie ma problemu z apelowaniem o środki potrzebne na sprzęt, który prywatna inicjatywa wykorzystywałaby do działalności na granicy.

W internecie bez trudu znajdziemy zbiórki "na wsparcie" ruchu.

Statystyki przedstawiane zarówno przez stronę polską jak i niemiecką, nie potwierdzają zjawiska. Z danych, do których dotarła Wirtualna Polska wynika, że od 8 maja 2025 r. niemiecka policja federalna zawróciła do Polski około 1300 osób.

Źródło: "Newsweek"/WP wiadomości

Wybrane dla Ciebie
Przerażający bilans ofiar pożaru w Hongkongu. Policja podała ostateczne dane
Przerażający bilans ofiar pożaru w Hongkongu. Policja podała ostateczne dane
Nauczyciel nie wychodził z klasy. Tragiczne odkrycie uczniów
Nauczyciel nie wychodził z klasy. Tragiczne odkrycie uczniów
Węgry przeciwko zakazowi importu rosyjskiej ropy. "Nie możemy zaakceptować"
Węgry przeciwko zakazowi importu rosyjskiej ropy. "Nie możemy zaakceptować"
Ziobro obciążeniem dla PiS. "To oczywiście nas topi"
Ziobro obciążeniem dla PiS. "To oczywiście nas topi"
Jermak "bardzo niebezpieczny". Była rzeczniczka Zełenskiego boi się
Jermak "bardzo niebezpieczny". Była rzeczniczka Zełenskiego boi się
Jasne stanowisko Ukraińców ws. kompromisu z Rosją. Są gotowi wyjść na ulicę
Jasne stanowisko Ukraińców ws. kompromisu z Rosją. Są gotowi wyjść na ulicę
Europa rezygnuje z rosyjskiego gazu. Kreml ostro krytykuje decyzję
Europa rezygnuje z rosyjskiego gazu. Kreml ostro krytykuje decyzję
Łup się znalazł na Podhalu. Odzyskano skradzione w Europie maszyny budowlane
Łup się znalazł na Podhalu. Odzyskano skradzione w Europie maszyny budowlane
"Przyjaźń" wysadzona w powietrze. Jest nagranie
"Przyjaźń" wysadzona w powietrze. Jest nagranie
Jest akt oskarżenia przeciwko byłej dyrektorce ZOO. Wyrządziła szkody na ponad 100 tys. zł
Jest akt oskarżenia przeciwko byłej dyrektorce ZOO. Wyrządziła szkody na ponad 100 tys. zł
Niemcy szpiegowani. Rosyjskie satelity przelatują codziennie
Niemcy szpiegowani. Rosyjskie satelity przelatują codziennie
Mogherini wyszła w nocy z aresztu. Są szczegóły
Mogherini wyszła w nocy z aresztu. Są szczegóły