Trwa ładowanie...
d4kuzsv
01-02-2006 02:45

Samotna walka o VAT przeciw wszystkim

Polska nie dlatego zawetowała unijny
kompromis w sprawie VAT, iżby zależało jej na podwyżce cen
niektórych usług w krajach starej Unii. Polsce chodziło o
rozciągniecie zgody na niższe stawki VAT także na nią samą - pisze
w "Pulsie Biznesu" Andrzej Nierychło.

d4kuzsv
d4kuzsv

Tam chodzi głównie o tzw. usługi pracochłonne - pracę fryzjera, naprawę suszarki, ale także remont mieszkania. Polska chciała zachować niższy VAT, przede wszystkim na sprzedaż nowych mieszkań, dłużej niż do końca 2007 r., co gwarantuje jej traktat akcesyjny.

Usłyszała "nie", a więc sama powiedziała "no to nie". Tyle wiemy na pewno - zaznacza komentator "PB".

Ale wielu rzeczy nie wiemy. Na przykład tego, jak zareaguje Portugalczyk na droższego fryzjera, a Holender na kosztowniejsze malowanie kuchni. Nie wiemy, jak tamtejsze rządy wytłumaczą podwyżki podatków - z bezradnym uśmiechem czy z palcem oskarżycielsko wskazującym na Wisłę.

Z jednej strony, po to zastosowano zasadę jednomyślnosci w sprawach podatkowych i zwiążane z nią prawo weta, aby mogły być stosowane. Zakulisowe naciski są w tej sytuacji faulem, choć na Czechów wystarczyły. Z drugiej strony, po ostateczne formy sprzeciwu winno się sięgać tylko w sprawach najważniejszych i po dokonaniu głębokiej, fachowej oceny - podkreśla Nierychło.

No i pasztet. Droższe mieszkania (także wydawnictwa i część żywności) mamy w 2008 r. jak w banku. Czy zrównoważy to świadomość, że Hiszpan strzyże się drożej? Pozostaje tylko wiara w fachowość. kompetencje i wyczucie polityczne naszego rządu - konkluduje komentator "PB". (PAP)

d4kuzsv
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4kuzsv
Więcej tematów