PolskaSamoobrona nie poprze sprawozdania komisji śledczej

Samoobrona nie poprze sprawozdania komisji śledczej

Samoobrona nie poprze sprawozdania komisji
śledczej badającej tzw. aferę Rywina - poinformował w
Sejmie Andrzej Lepper.

27.05.2004 21:05

Według szefa Samoobrony, od początku było wiadomo, że komisja niczego nie wyjaśni, bo wśród samych jej członków były rozbieżności i "gra interesów", a "panowie chcieli błyszczeć przed kamerami i istnieć w mediach, poprawiać image swojej partii i własne notowania".

Lepper powiedział, że prym w tym wiedli szef komisji śledczej Tomasz Nałęcz (SdPl), Jan Rokita (PO) i Zbigniew Ziobro (PiS). Lepper oświadczył też, że przedstawiciel jego ugrupowania w komisji śledczej Jan Łączny głosował za przyjęciem - jako sprawozdania komisji - raportu przygotowanego przez Anitę Błochowiak (SLD), bo w ten sposób Samoobrona chciała obnażyć pewien układ z udziałem tych trzech posłów, ich - jak to określił - "cwaniactwo".

Lepper przytoczył fragment raportu Nałęcza, iż "komisja uznała, że zgromadzony przez nią materiał dowodowy nie stanowi podstawy postawienia komukolwiek zarzutu niedopełnienia obowiązku zawiadomienia organów ścigania o popełnionym przestępstwie przez Lwa Rywina". Według szefa Samoobrony, Rokita i Ziobro popierali raport Nałęcza, zawierając "dziwną koalicję".

"To panowie dogadaliście się? Chcecie bronić pana Michnika, pani Rapaczyńskiej i prezydenta Kwaśniewskiego. To przecież te osoby, i premier Miller również, były pierwsze poinformowane o tym, co się stało" - powiedział Lepper.

Na te stwierdzania zareagował Ziobro. Podkreślił, że w swoim raporcie postawił wniosek o pociągnięcie do odpowiedzialności m.in. prezydenta i byłego premiera za niezawiadomienie o przestępstwie i niedopełnienie w ten sposób obowiązków.

"Kpiną z wymiaru sprawiedliwości" nazwał Lepper to, że redaktor naczelny "Gazety Wyborczej" Adam Michnik nie zawiadomił prokuratury o korupcyjnej propozycji złożonej Agorze przez Lwa Rywina.

Według niego, Agora i Michnik od dawna mieli dobre układy z Rywinem, ale pokłócili się. "Kłótnia w rodzinie. O co - o kasę"- mówił szef Samoobrony.

Ocenił też, że istnieje grupa trzymająca władzę w Polsce. W jej skład wchodzą, według Leppera, Adam Michnik, prezydent Aleksander Kwaśniewski oraz jego współpracownicy Marek Siwiec i Marek Ungier.

"Według niego, Michnik - który zdaniem Leppera jest kolegą Rywina - mówi prezydentowi o całej sprawie, a Kwaśniewski nie reaguje. Idźmy dalej - pan Rywin przyjeżdża do Sopotu i karteczkę wręcza panu prezydentowi. Tak się załatwia sprawy na Sycylii. Jeszcze, póki co, Polska nie jest Sycylią i myślę, że aż tak dużej mafii, na czele której stałby prezydent, to nie ma. Ja w to nie wierzę. Ale zachowanie typowo sycylijskie: Rywin daje karteczkę, szef wie wszystko, nie musi o nic pytać. No szkoda, że nie pocałował w rękę, bo to już by wszystko było. To jest grupa trzymająca władzę" - powiedział Lepper.

Tego wątku, dodał, w raporcie napisanym przez Błochowiak nie ma. Natomiast - podkreślił - w sprawozdaniu złożonym przez Łącznego są wnioski o postawienie przed Trybunałem Stanu Kwaśniewskiego, Millera i byłego ministra sprawiedliwości Grzegorza Kurczuka.

Lepper powiedział, że Samoobrona nie poprze sprawozdania, mimo, że docenia i pracę autorki tego tekstu i "dużo, dużo faktów, które są przedstawione". Szef Samoobrony żałował też, że nie będą głosowane osobno wszystkie teksty sprawozdania przygotowane przez poszczególnych członków komisji.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)