Samoobrona nie będzie naciskać na zmianę ordynacji
Przewodniczący Samoobrony, wicepremier Andrzej Lepper poinformował w Siemiatyczach (podlaskie), że jego ugrupowanie "nie będzie za bardzo naciskać", żeby przed jesiennymi wyborami samorządowymi "koniecznie" zmienić ordynację wyborczą.
19.08.2006 | aktual.: 06.10.2006 13:11
Lepper mówił na konferencji prasowej, że zmiana ordynacji ma służyć małym komitetom lokalnym, by mogły "zblokować listy" i mieć swoich przedstawicieli w samorządach.
"Kuglowanie działaczy PiS"
Przekonywał, że to nie jest próba "zawłaszczenia państwa" przez koalicję rządzącą. Kilka minut później powiedział jednak wprost, że rządzące ugrupowania chcą wykorzystać możliwości, które ta ordynacja by dała, do "demokratycznego przejęcia władzy" w samorządach.
Lider Samoobrony powiedział to, odnosząc się do informacji o składaniu przez działaczy PiS propozycji współpracy w samorządach Platformie Obywatelskiej. To kuglowanie normalne działaczy PiS w terenie. Jeżeli władze centralne (PiS-u) pozwalają na to, to jest to nie w porządku w stosunku do koalicjantów, do Samoobrony na pewno - powiedział Lepper, zapowiadając - w razie braku reakcji władz PiS - wydanie przez Samoobronę stanowiska w tej sprawie. Nie powiedział jednak, które przykłady takich działań ma na myśli.
"Szanuję wszystkie wyznania"
Pytany o swój udział w prawosławnych uroczystościach na Świętej Górze Grabarce, gdzie odbyły się doroczne uroczystości Przemienienia Pańskiego z udziałem kilkudziesięciu tysięcy wiernych, wicepremier powiedział, że otrzymał zaproszenie na to święto od zwierzchnika Cerkwi w Polsce metropolity Sawy. Lepper zaprzeczył, że jego przyjazd to kampania wyborcza i podkreślił, że przyjechał, bo "szanuje wszystkie wyznania".
Na zakończenie uroczystości na Grabarce metropolita zwrócił się do Leppera, by rząd "zrozumiał potrzebę" społeczności białoruskiej w Polsce, która w zdecydowanej większości jest wyznania prawosławnego.
Chodziło o sprawy finansowania jej kultury, a zwłaszcza o sytuację Białoruskiego Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego w Polsce, któremu za nieprawidłowości przy wykorzystaniu dotacji na zaplanowane działania, MSWiA cofnęło wsparcie finansowe na trzy lata.
Lepper powiedział, że "bardzo źle się stało". Dodał, iż wszystkim stowarzyszeniom mniejszości należy ze strony państwa pomagać "tak, jak do tej pory". Zapowiedział też swoją "osobistą interwencję" w MSWiA, u odpowiedzialnego za sprawy mniejszości wiceministra Jarosława Zielińskiego.