Hilferty zastrzegł, że jak do tej pory Amerykanie nie dysponują danymi na temat skutków nalotów bądź ewentualnych ofiar bombardowań, prowadzonych przez superfortece A-10.
Oddział terrorystów i talibów ma się ukrywać w górach na południe od miasta Chost. Dysponują oni artylerią i moździerzami, nacelowanymi - według Hilferty'ego - na czasową bazę sił amerykańskich w tym rejonie.
Środowe amerykańskie naloty prawdopodobnie jednak doprowadziły już, według rzecznika w Bagram, do "zneutralizowania" tego zgrupowania. (mag)