Samolot z Andrzejem Dudą i Lechem Wałęsą wylądował w bazie Andrews w USA
Prezydent Andrzej Duda i była głowa państwa Lech Wałęsa są już w USA. Polecieli tam wspólnie na uroczystości pogrzebowe byłego prezydenta USA George'a H.W. Busha. - Rozmawialiśmy chwilę, ale każdy miał swoje sprawy - odparł prezydent pytany, czy podczas lotu dyskutował z Wałęsą. - Większość lotu przespaliśmy - dodał.
05.12.2018 | aktual.: 05.12.2018 09:28
O tym, że samolot szczęśliwie wylądował w bazie koło Waszyngtonu poinformował rzecznik prezydenta Błażej Spychalski na swoim profilu na Twitterze.
"Polski Air Force One w bazie St Andrews. Prezydenta RP witał Szef Protokołu USA" - napisał Spychalski.
W bazie sił powietrznych USA Joint Base Andrews, (a nie St Andrews, jak poinformował na swoim profilu Spychalski) stacjonują na stałe m.in. samoloty Air Force One, którymi podróżują amerykańscy prezydenci.
- Przemawiałem konstytucją - odparł Lech Wałęsa dopytywany przez dziennikarzy o czym rozmawiał w samolocie z prezydentem Dudą. - Konstytucja, konstytucja mówi - powtarzał, pokazując na koszulkę z takim napisem, którą - jak wcześniej zapowiadał - założył.
Prezydent także nie chciał zdradzić tematu rozmowy z Lechem Wałęsą. Przyznał jednak, że chwilę rozmawiali.
Tymczasem rzecznik prezydenta Błażej Spychalski w rozmowie z Piotrem Goćkiem w „Sygnałach dnia” PR1 pytany o rozmowy prezydentów odparł: "To długi lot, więc pewnie takie rozmowy miały miejsce". - Tym bardziej, że panowie prezydenci siedzieli obok siebie - podkreślił rzecznik prezydenta.
Wcześniej Lech Wałęsa zamieścił na swoim profilu na Facebooku zdjęcia z samolotu.
George H.W. Bush zmarł 30 listopada w wieku 94 lat. Zostanie pochowany z honorami państwowymi po kilkudniowych uroczystościach żałobnych w Waszyngtonie i w stanie Teksas. W środę trumna z ciałem byłego prezydenta zostanie przewieziona z Kapitolu do Narodowej Katedry Kościoła Episkopalnego, gdzie o godz. 11 czasu miejscowego (godz. 17 w Polsce) rozpocznie się nabożeństwo żałobne. Udział w nim weźmie prezydent USA Donald Trump z małżonką, przedstawiciele rządów, dyplomaci i najbliżsi zmarłego. Polskę będzie reprezentował m.in. prezydent Andrzej Duda. Obecny będzie także były prezydent Lech Wałęsa.
Lech Wałęsa, który był prezydentem w tym samym czasie co George H.W. Bush, dostał zaproszenie na pogrzeb polityka. By tam dotrzeć zwrócił się z prośbą do prezydenta Andrzeja Dudy o to, by mógł razem z nim polecieć do USA.
- Pan prezydent Wałęsa, jego biuro, zwróciło się do nas, z prośbą do mnie, czy pan prezydent może lecieć razem ze mną samolotem na pogrzeb. Oczywiście się zgodziłem, bo był prezydentem Polski w czasie, w którym pan prezydent George H.W. Bush był prezydentem Stanów Zjednoczonych - tłumaczyłł we wtorek dziennikarzom prezydent Duda w kuluarach Szczytu Klimatycznego COP24 w Katowicach.
- Uważam, że jest to rzecz całkowicie naturalna i nie widzę w tym nic nadzwyczajnego - dodał prezydent.