Samochód wpadł do jeziora w Ełku; kierowca nie żyje
Z jeziora Ełk w woj. warmińsko-mazurskim straż pożarna wydobyła samochód osobowy z ciałem ok. 21-letniego kierowcy. Kilka godzin po wypadku już wiadomo, co się stało: wstępnie ustalono, że 21-letni mężczyzna zasnął w aucie zaparkowanym przed jednym z lokali i prawdopodobnie zwolnił hamulec ręczny. Samochód zjechał do jeziora.
Sygnał o aucie znajdującym się w jeziorze straż pożarna otrzymała kilka minut po godz. 4:00. - Gdy strażacy przyjechali na miejsce nie było w jeziorze nic widać. Dlatego zaczęli przeczesywać je bosakami, co dość długo trwało. Po namierzeniu auta do wody zszedł nurek, który zaczepił o auto linkę i tak wydobyto je na brzeg - opowiedział dyżurny straży pożarnej Rafał Melnyk. Dodał, że samochód stał na głębokości 4-5 metrów. Akcję wyciągania auta zakończono po godz. 7.00.
Audi 80, które strażacy wydobyli z wody miało augustowskie tablice rejestracyjne.
Na polecenie prokuratora zabezpieczono ciało mężczyzny oraz samochód.