Polska"Salomonowy" werdykt sejmowej Komisji Etyki

"Salomonowy" werdykt sejmowej Komisji Etyki

Komisja Etyki Poselskiej w głosowaniu nie rozstrzygnęła o winie lub braku winy Joanny Senyszyn (SLD), co powoduje zakończenie sprawy - powiedział w szef komisji Sławomir Rybicki (PO). Posłance zarzucono oczernianie Radia Maryja.

27.08.2003 | aktual.: 27.08.2003 13:42

O ukaranie Senyszyn wnioskowali posłowie Ligi Polskich Rodzin i Ruchu Katolicko-Narodowego, którzy zarzucali posłance, że 11 czerwca tego roku z trybuny sejmowej oczerniła Radio Maryja, mówiąc, że radiostacja "propaguje treści ksenofobiczne i antysemickie, szkaluje ludzi i instytucje oraz szerzy treści społecznie szkodliwe".

Komisja zaczęła rozpatrywać także dwa wnioski b. ministra zdrowia Mariusza Łapińskiego (SLD), który domaga się ukarania Bolesława Piechy (PiS) i Jana Rokity (PO).

Pierwszemu z nich Łapiński zarzuca, że 13 czerwca tego roku z trybuny sejmowej powiedział, iż "racjonalną i oszczędną politykę zdrowotną i lekową prowadzi się od jednej afery korupcyjnej do drugiej". Piecha obwinił wówczas Łapińskiego także o "od półtora miliona dolarów do półtora miliarda złotych straconych na rzecz zagranicznych firm farmaceutycznych".

"Komisja przyjęła deklarację Piechy, że spróbuje zadośćuczynić Łapińskiemu. Tryb i formę tego zadośćuczynienia komisja ustali wspólnie z posłami na kolejnym posiedzeniu" - powiedział Rybicki.

W drugim wniosku Łapiński domaga się ukarania Rokity za to, że 10 czerwca tego roku w programie "Forum" w TVP użył słów: "ukryć odpowiedzialność karną Łapińskiego i Naumana przy malwersacjach nad listą leków".

Rybicki wyjaśnił, że z powodu nieobecności Rokity komisja będzie musiała zająć się sprawą na następnym posiedzeniu.

Z kolei z powodu nieobecności Danuty Hojarskiej (Samoobrona) komisja musiała także przełożyć rozpatrzenie wniosku Zbigniewa Komorowskiego (PSL). Polityk zarzuca posłance, że ta 10 lipca tego roku z trybuny sejmowej nazwała go "jednym z największych aferzystów na rynku zboża".

Komisja postanowiła także, że wezwie Hojarską w innej sprawie. Marszałek Sejmu Marek Borowski zwrócił się bowiem do komisji o zbadanie, czy prawdziwe są informacje opublikowane przez "Rzeczpospolitą", jakoby posłanka w swoim oświadczeniu majątkowym nie ujawniła, że zasiadając już w Sejmie, wciąż była członkiem rady nadzorczej Towarzystwa Ubezpieczeń Wzajemnych TUW.

Jak poinformował Rybicki, komisja analizuje już oświadczenia majątkowe posłanki, a także zwróci się do władz TUW o przesłanie informacji, w jakim okresie Hojarska zasiadała w ich radzie nadzorczej i jakie z tego tytułu uzyskała wynagrodzenie.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)