Saddam sięgnął bruku
Tłum Irakijczyków po ulicy Bagdadu ciągnie na sznurze głowę z obalonej figury Saddama Husajna. Siedzi na niej mężczyzna, paląc papierosa. Wokół słychać radosne okrzyki. Kawałki pomnika są rozwlekane po ulicach przez Irakiczyków w euforii.
09.04.2003 | aktual.: 09.04.2003 17:43
Ogromny pomnik Saddama Husajna stojący na wysokim cokole runął w centrum Bagdadu. Rozradowanemu tłumowi w niszczeniu pomnika pomogli amerykańscy marines, którzy podjechali pod figurę opancerzonym ciągnikiem wojskowym. Przywiązano do niego sznur, którego drugi koniec - związany w pętlę - zarzucono na szyję figury Husajna.
Pomnik burzono też młotami, obrzucano kamieniami. Przed runięciem figury wdrapał się na nią amerykański żołnierz i owinął twarz pomnika flagą USA, którą następnie zdjął. Potem do szyi figury oraz liny łączącej pomnik z wojskowym ciągnikiem przywiązano flagę iracką, którą też w końcu zdjęto.
Podczas burzenia, co chwila było słychać kolejne wybuchy radości. Ludzie rzucali się sobie w ramiona.
W innych częściach miasta ludzie niszczą wizerunki Saddama Husajna. Telewizje pokazywały starszego mężczyznę, który zdjął buty i okładał nimi plakat z twarzą prezydenta. Irakijczycy podpalili portret Saddama Husajna zawieszony na hotelu "Palestyna", gdzie mieszkają zachodni dziennikarze.
Jednak, walka o miasto się nie skończyła. Są dzielnice Bagdadu, gdzie słaby opór iracki trwa.
Płonie budynek Ministerstwa Finansów, podczas gdy amerykańscy marines zajęli większą część miasta kończąc 24-letnie rządy Saddama Husajna. Płoną wyższe piętra budynku Ministerstwa. Nie wiadomo czy budynek został podpalony czy też uderzyła w niego rakieta lub pocisk artyleryjski. (mag)