Sąd w USA wstrzymał egzekucje. Krzesło elektryczne ma 109 lat
Dwóch skazańców w USA miało zginąć na krześle elektrycznym. W środę Sąd Najwyższy Karoliny Południowe wstrzymał zaplanowane egzekucje do czasu sformowania plutonu egzekucyjnego. Jest to związane z nowym prawem stanowym, które pozwala skazańcom wybrać sposób, w jaki zostaną straceni.
Sąd zadecydował o tym, że władze więzienne muszą najpierw sformować pluton egzekucyjny. Dzięki temu skazani: Brad Sigmom i Freddie Owens będą mogli wybrać, czy chcą zostać straceni przez rozstrzelanie, czy na krześle elektrycznym.
"Skazańcy mają statutowe prawo wyboru sposobu ich egzekucji" - przekazano w orzeczeniu sądu.
Egzekucje skazańców zaplanowane były w niecały miesiąc po uchwaleniu przez stanowy parlament nowego prawa. Zgodnie z nim, gdy niemożliwe jest wykonanie wyroku przy pomocy zastrzyku trucizny, skazany ma wybór między plutonem egzekucyjnym a krzesłem elektrycznym.
Zobacz także: "Biden poszedł na rękę Niemcom". Prezydent USA rozczytany w dniu szczytu z Putinem
Nowe prawo dot. wyroków śmierci w USA
Z informacji Associated Press wynika, że nowe prawo zostało wprowadzone po to, aby wznowić wykonywanie wyroków śmierci po 10-letniej przerwie. Była ona spowodowana niemożliwością dostarczenia odpowiedniej trucizny.
Jak przyznają władze więzienne, nowe przepisy spowodowały dla nich kłopot, gdyż nie mają one plutonu egzekucyjnego. Aktualnie jedyną opcją jest krzesło elektryczne, które ma 109 lat.
Dwóch skazańców domagało się zastosowania zastrzyku trucizny jako sposobu, który jest najbardziej humanitarny.
Skazany Sigmom ma obecnie 63 lata. W celi śmierci przebywa prawie 20 lat. Został skazany na najwyższy wymiar kary w 2002 roku za zabójstwo rodziców byłej dziewczyny.
43-letni Owen na karę śmierci został skazany w 1999 roku za zamordowanie pracownika sklepu.
Przeczytaj też: 10-latek z USA utonął, ratując swoją 5-letnią siostrę
