Sąd: uwolnić podpalacza i poborcę haraczy
Sąd Rejonowy w Złotoryi (woj. dolnośląskie) nie
zgodził się we wtorek na aresztowanie mężczyzny podejrzanego o wyłudzanie
okupów za skradzione auta, na którym ciąży też prawomocny wyrok za
podpalenie wydziału komunikacji we Wleniu.
Jak poinformował Jan Tokarski, komendant powiatowy w Złotoryi, chodzi o Jacka T., znanego w mieście przestępcę. Został on wskazany przez osoby, które by odzyskać skradzione auta, musiały zapłacić okup.
Sąd, co dla nas niezrozumiałe, wypuścił go na wolność, co nie tylko utrudnia nam rozbicie całej grupy przestępczej, ale i dalszą współpracę z poszkodowanymi, którzy mogą bać się zeznawać w takiej sytuacji - powiedział Tokarski.
Nie zgadzamy się z postanowieniem sądu, który, że zeznania świadków są niewystarczające i nie przychylił się do wniosku o zastosowanie tymczasowego aresztu wobec Jacka T. Do końca tygodnia zaskarżymy tę decyzję - powiedziała Anita Kajor, z prokuratury rejonowej w Złotoryi.
Sędzia sądu rejonowego w Złotoryi, która wydała postanowienie, odmówiła rozmowy na ten temat.(mon)