Sąd uniewinnił oskarżonego o kradzież sejfu z banku
Sąd Rejonowy w Suwałkach (Podlaskie) uniewinnił oskarżonego o kradzież sejfu z banku spółdzielczego w Szypliszkach w 1998 roku, w którym znajdowało się 135 tys. zł.
Do tej pory za kradzież sejfu z banku został skazany tylko jeden ze sprawców. Krzysztof P. został uniewinniony przez sąd ze względu na brak jednoznacznych dowodów w tej sprawie.
Sąd dysponował w tej sprawie jedynie poszlakami, które dodatkowo nie tworzyły całości. Materiał dowodowy nie pozwala na przypisanie odpowiedzialności za ten czyn oskarżonemu - uzasadnił wyrok sędzia Piotr Taraszkiewicz.
Jak dodał sędzia, świadkowie widzieli oskarżonego w pobliskiej restauracji, kiedy doszło do kradzieży. Badania osmologiczne (zapachów) dowodzą, że przebywał w samochodzie, który został wykorzystany do przestępstwa, ale w ocenie sądu to za mało, by kogoś skazać za włamanie do banku i kradzież sejfu.
Do napadu doszło w 1998 roku w Szypliszkach, kilka kilometrów od granicy polsko-litewskiej. Sprawcy w nocy wybili otwór w ścianie budynku banku, wycięli i ukradli sejf, który wywieźli przyczepką umocowaną do samochodu żuk. W sejfie znajdowało się 135 tys. zł.
Jeden z podejrzanych o napad został już osądzony i trafił do więzienia na trzy lata. Drugiego sąd uniewinnił. Trzeci - Krzysztof P. - uciekł za granicę. Dopiero w 2007 roku okazało się, że przebywa w wiedeńskim więzieniu. Polska zwróciła się do Austrii o jego ekstradycję i w Polsce odbywa on karę więzienia.
Krzysztof P. odpowiadał przed suwalskim sądem dodatkowo za włamania do garaży w Gołdapi w 1999 roku, gdzie skradziono wówczas towary na kilkadziesiąt tysięcy złotych. Sąd uznał, że oskarżony uczestniczył w paserstwie skradzionych przedmiotów i skazał go na rok więzienia.