Sąd uchylił areszt wobec ginekologa podejrzanego o korupcję

Zgodnie z decyzją sądu lekarz opuści areszt - poinformował rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Legnicy Paweł Pratkowiecki. Jak wyjaśnił rzecznik, w marcu prokuratura wnosiła o przedłużenie aresztu o kolejne trzy miesiące, a sąd rejonowy, który rozpatrywał sprawę, zdecydował wówczas o wydłużeniu czasu aresztowania tylko o miesiąc.

Zażalenie od tej decyzji złożyła zarówno prokuratura, jak i obrońca, który domagał się uwolnienia jego klienta. Sąd okręgowy uwzględnił zażalenie adwokata Ryszarda Z. i wydał decyzję uchylającą areszt, uzasadniając to m.in. tym, że nie ma już obawy matactwa ze strony podejrzanego, a prokuratura miała dość czasu na zgromadzenie materiału dowodowego w sprawie - wyjaśnił sędzia Pratkowiecki.

Ordynatora zatrzymano pod zarzutem łapówkarstwa po koniec września ubiegłego roku. W połowie marca liczba wszystkich zarzutów postawionych przez Prokuraturę Okręgową w Legnicy ginekologowi wzrosła do trzynastu.

Zarzuty dotyczą przede wszystkim przyjmowania korzyści majątkowych w zamian za zapewnienie opieki medycznej i przyjmowanie na oddział szpitalny. Według prokuratury lekarz za pieniądze miał wykonywać zabiegi chirurgiczne, w tym np. cesarskie cięcie czy aborcję. Zarzuca mu się przyjmowanie łapówek za wystawianie nieprawdziwej dokumentacji medycznej i poświadczanie nieprawdy w zaświadczeniach lekarskich. Według prokuratury ginekolog otrzymywał od pacjentów od 100 zł do prawie 2 tys. zł.

Jeden z zarzutów dotyczy przypadku odmowy przez Ryszarda Z. przyjęcia do szpitala kobiety w 38. tygodniu ciąży i odmowy wykonania u niej koniecznych badań diagnostycznych, mających na celu ocenę stanu płodu i stwierdzenie wskazań do rozwiązania ciąży poprzez cesarskie cięcie.

Ryszard Z. od 1998 r. pełnił funkcję ordynatora oddziału ginekologiczno-położniczego Szpitala Wojewódzkiego w Legnicy. W ostatnich wyborach parlamentarnych lekarz ten ubiegał się o miejsce w Senacie z okręgu legnicko-jeleniogórskiego.