Sąd: poseł PO nie musi przepraszać prezesa SKOK
Sąd Apelacyjny w Szczecinie oddalił sprawę o naruszenie dóbr osobistych, którą posłowi PO
Sławomirowi Nitrasowi wytoczył prezes Krajowej Spółdzielczej Kasy
Oszczędnościowo-Kredytowej (SKOK) Grzegorz Bierecki.
Decyzja sądu oznacza, że poseł nie musi przepraszać Biereckiego, ani też wpłacać pieniędzy na cele charytatywne, czego domagał się prezes SKOK-ów. Bierecki zarzucał Nitrasowi pomówienie.
SA podtrzymał stanowisko Sądu Okręgowego w Szczecinie z marca ub. roku. Wcześniej, bo grudniu 2006 r., sąd pod nieobecność Nitrasa nakazał mu przeproszenie Biereckiego. Od tego wyroku poseł się odwołał.
W lipcu 2006 r. roku Platforma Obywatelska - w tym również Nitras - zarzuciła posłom PiS lobbowanie w Sejmie na rzecz SKOK. PO chciała, aby sprawę zbadały prokuratura i Centralne Biuro Antykorupcyjne. Nitras wówczas powiedział, że Bierecki miał mu z tego powodu grozić oraz zapowiedzieć, że "poniesie wszelkie konsekwencje i osobiście zapłaci mu za to, co mówi". Bierecki zaprzeczył i wniósł przeciwko posłowi akt oskarżenia, w którym zarzucił mu pomówienie.
W czwartek zarówno Nitras, jak i Bierecki, byli nieobecni w sądzie, reprezentowali ich pełnomocnicy.
Jak powiedziała reprezentująca Biereckiego mecenas Joanna Mędrzecka, sąd uznał, że choć doszło do naruszenia dóbr osobistych prezesa SKOK, to nie było to działanie bezprawne, ponieważ doszło do niego w emocjach. Dodała, że jej klient nie zdecydował jeszcze w sprawie ewentualnej skargi kasacyjnej.