PolskaSąd po raz drugi odmówił listu żelaznego Jędruchowi

Sąd po raz drugi odmówił listu żelaznego Jędruchowi

Sąd Okręgowy w Katowicach po raz drugi nie zgodził się na wydanie listu żelaznego właścicielowi Colloseum Józefowi Jędruchowi. Poinformował o tym w czwartek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Katowicach, Tomasz Tadla.

Pierwsze wnioski o listy żelazne, złożone wówczas w imieniu Jędrucha i Piotra Wolnickiego - wiceprezesa Colloseum, adwokaci konsorcjum złożyli kilka miesięcy temu. 10 kwietnia katowicki sąd odmówił wydania listów.

Według adwokatów Colloseum obaj podejrzani ukrywają się za granicą. Listy żelazne gwarantowałyby im, że po powrocie do Polski nie zostaliby aresztowani i odpowiadaliby z wolnej stopy, aż do prawomocnego wyroku sądu.

Pierwszą odmowę wydania im listów żelaznych sąd tłumaczył utrudnianiem poszukiwania przez podejrzanych. Sąd zwrócił też uwagę, że nie było też żadnych urzędowych dowodów na to, że obaj podejrzani rzeczywiście są za granicą. Dlatego do ponownego wniosku dołączone zostało wydane przez oficjalny organ w RPA potwierdzenie, że w marcu Józef Jędruch opuścił kraj i w maju tego roku przebywał w w tym kraju.

Podobnego pisma, dotyczącego pobytu Wolnickiego, nie udało się uzyskać. Stąd tylko jeden ponowny wniosek o list żelazny - dla Jędrucha.

Obaj szefowie Colloseum - podejrzani o wyłudzenie poprzez handel wierzytelnościami 345 mln zł z Będzińskiego Zakładu Elektroenergetycznego - ukrywają się od marca, kiedy to sąd postanowił ich aresztować.

Wydaniu listów żelaznych od początku sprzeciwia się prokuratura, która ściga szefów konsorcjum międzynarodowymi listami gończymi.

Według adwokatów Colloseum wydanie listów żelaznych szefom konsorcjum pozwoliłoby wyjaśnić sprawy, które prokuratura przypisuje podejrzanym. Chodzi o to, aby podejrzani mogli złożyć wyjaśnienia, uczestniczyć w czynnościach procesowych i do końca wyjaśnić całą sprawę - uważa jeden z adwokatów mec. Tomasz Powyza.

Szefowie Colloseum ukrywają się od czasu decyzji katowickiego sądu, który 13 marca postanowił ich aresztować. Dopiero następnego dnia sąd wydał dokumenty niezbędne do osadzenia podejrzanych w areszcie. Umożliwiło to Jędruchowi i Wolnickiemu ucieczkę. (aka)

sądodmowakatowice
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)