Sąd odrzucił pozew zbiorowy w aferze Amber Gold
900 poszkodowanych w aferze Amber Gold żądało w pozwie zbiorowym zwrotu prawie 77 mln złotych. Sąd Okręgowy w Gdańsku orzekł, że pozew zbiorowy jest niedopuszczalny, ponieważ powinien być skierowany przeciwko spółce, a nie przeciwko członkom zarządu.
Skład sędziowski podkreślił w uzasadnieniu, że sprawa ze względów formalnych nie może podlegać odszkodowaniu grupowemu, ponieważ osoby, które zgłosiły swoje roszczenia w pozwie zbiorowym podpisywały umowy o różnym czasie trwania oraz wartości. W efekcie zaś, żądają różnych kwot. - Umowy zawierane były w zróżnicowanym czasie, nie tylko w odniesieniu do poszczególnych podgrup, ale też w odniesieniu do poszczególnych członków dochodzących swoich roszczeń - wyjaśniła sędzia.
Pokrzywdzeni w aferze domagali się w sumie prawie 77 mln złotych. Kwoty roszczeń oscylują pomiędzy 5 i 630 tys. zł. Decyzja sądu nie jest prawomocna. Strona powodowa nie podjęła jeszcze decyzji o złożeniu apelacji.
Warunkiem, który umożliwiał złożenie pisma procesowego było zebranie podpisu co najmniej 10 pokrzywdzonych. W zbiorowym pozwie chciało wystąpić ponad 900 oszukanych klientów parabanku. Gdyby sąd uznał zasadność pozwu zbiorowego to do procesu dołączyłyby kolejne osoby.
W ocenie sądu osoby, które wystąpiły ze wspólnym roszczeniem nie spełniają kodeksowego wymogu wspólnych okoliczności sprawy, co powoduje wadliwość tej czynności. Całkowicie inaczej sprawę widzi kancelaria adwokacka, która reprezentowała poszkodowanych. Istota argumentacji sprowadzała się do faktu, że szkoda członków grupy jest wynikiem nieprawdziwych oświadczeń i zapewnień pozwanych reprezentujących Amber Gold oraz szeregu umyślnych działań skutkujących uniemożliwieniem spełnienia zobowiązań.
Podobne rozstrzygnięcie zostało zawyrokowane przez Sąd Okręgowy w Warszawie. Wówczas sprawa dotyczyła poszkodowanych przez Amber Gold, którzy złożyli pozew przeciwko Skarbowi Państwa. Sąd w swoim orzeczeniu podkreślił również, że pozew powinien być skierowany przeciwko firmie, a nie bezpośrednio przeciwko członkom zarządu – Marcinowi oraz Katarzynie P.
Firma Amber Gold była spółką, która inwestowała na rynku metali szlachetnych. Od 2009 roku kusiła klientów stopą zysku przekraczającą 10 procent w skali roku. Trzy lata później, w sierpniu 2012 roku firma ogłosiła upadłość. Do tej pory do syndyka firmy zgłosiło się 12 tysięcy wierzycieli. Większość z nich nigdy nie odzyska swoich oszczędności.