Sąd Najwyższy. Sędzia Michał Laskowski: brak jest możliwości powołania I prezesa
Sędziowie SN zakończyli obrady i wyłonili 5 kandydatów na I prezesa SN. Zdaniem tzw. starych sędziów SN, procedura ich wyboru wcale się nie zakończyła. - Tym samym brak jest możliwości powołania I prezesa - stwierdził były rzecznik SN, Michał Laskowski.
Po zakończeniu obrad Zgromadzenia Ogólnego Sędziów Sądu Najwyższego, podczas których odbyło się głosowanie nad kandydatami na I prezesa SN, krótkie oświadczenie w imieniu tzw. starych sędziów Sądu Najwyższego, wygłosił Michał Laskowski. Ich zdaniem, wybory te nie miały większego znaczenia, bowiem decyzja o tym, kto zostanie I prezes SN została podjęta wcześniej.
- Chodziło to, by w gronie kandydatów znalazła się osoba, co do której już przed Zgromadzeniem Sędziów Sądu Najwyższego decydenci uznali, że powinna zajmować stanowisko I prezesa - stwierdził w oświadczeniu w imieniu "starych" sędziów SN były rzecznik tej instytucji.
- Świadczą o tym wielokrotnie zmieniane przepisy ustawy o Sądzie Najwyższym, a także następujące okoliczności - tłumaczył sędzia Michał Laskowski. -
Sposób obrad prowadzonych przez sędziego Kamila Zaradkiewicza, a następnie sędziego Aleksandra Stępkowskiego, polegający na odrzucaniu, niepoddawania pod głosowanie wniosków sędziów, nawet gdy autorami tych wniosków była większość członków zgromadzenia - mówił były rzecznik SN.
Sąd Najwyższy. Michał Laskowski: procedura się nie zakończyła, nie można wybrać I prezesa
Laskowski wymienił także "arbitralne odrzucenie wyników tajnego głosowania na komisję skrutacyjną", "niezgodne z prawem odrzucenie wyboru osoby, która przekaże prezydentowi" listę kandydatów i protokół z obrad zgromadzenia oraz "niezgodne z prawem odrzucenie wniosku o podjęcie uchwały" zgromadzenia o wyborze kandydatów, mimo że - jak tłumaczył Laskowski - obowiązek taki "wynika z konstytucji i został potwierdzony przez orzeczenie TK".
- Brak takiej uchwały oznacza, że procedura wybory kandydatów się nie zakończyła - stwierdził Michał Laskowski. - Tym samym brak jest możliwości powołania I prezesa - dodał.
- Nagromadzenie i skala uchybień, w tym naruszeń prawa, powoduje, że pozycja I prezesa SN, bez względu na to, kto nim będzie, może być podważana i słaba - mówił w imieniu "starych" sędziów SN Michał Laskowski. - Osłabi to nie tylko wiarygodność prezesa, ale i samego Sądu Najwyższego
Laskowski poinformował, że sędziowie zwróciliśmy się do prezydenta Andrzeja Dudy z pismem, w którym szczegółowo opisane zostały wszystkie uchybienia. - Liczymy na głęboki namysł prezydenta. Namysł nad tym, czy powołanie I prezesa SN w tych warunkach, przyczyni się do poprawy stanu praworządności w Polsce - stwierdził Laskowski. -