Sąd Najwyższy pierwszy raz w historii rozpatrzył skargę nadzwyczajną
Sąd Najwyższy uchylił w całości orzeczenie będące przedmiotem pierwszej rozpatrzonej skargi nadzwyczajnej. Sytuacja dotyczyła sporu spadkowego w rodzinie rolników. W tej sprawie wcześniej wydano dwa sprzeczne orzeczenia.
Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego uchyliła postanowienie Sądu Rejonowego w Biłgoraju z 2000 r. Wydano je na ponowny wniosek jednego ze spadkobierców. Ale SN uznał, że ten sam sąd prawomocnie rozpoznał tę samą sprawę już w 1995 r.
Takie rozwiązanie sugerował rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar, który złożył skargę nadzwyczajną w sierpniu 2018 r. RPO ma prawo wystąpić ze skargą, gdy jest to w jego ocenie niezbędne dla ochrony konstytucyjnych praw i wolności obywateli.
- Wydanie przez sąd, co należy podkreślić, w tym samym składzie, kolejnego rozstrzygnięcia i to dodatkowo odmiennego niż wcześniejsze prawomocne postanowienie, samo w sobie jest niedopuszczalne - podkreślił w uzasadnieniu orzeczenia sędzia Grzegorz Żmij.
Sytuacja, którą rozpatrywał sąd, dotyczyła sytuacji spadkowej w jednej z rolniczych rodzin. Jej członkowie otrzymali zawiadomienie o postępowaniu spadkowym po zmarłej. Okazało się, że sąd na wniosek jednego z dzieci kobiety rozstrzygnął sprawę, nie biorąc pod uwagę, że wcześniej zapadło już postanowienie o spadku.
"Dopiero po kilku latach reszta rodzeństwa od notariusza dowiedziała się, że gospodarstwo rodziców zostało odziedziczone inaczej, niż sądzą" - opisywało sprawę biuro Rzecznika Spraw Obywatelskich.
Dwa sprzeczne postanowienia spadkowe spowodowały, że stało się niemożliwe np. uregulowanie spraw majątkowych na wypadek śmierci ojca.
Instytucja skargi nadzwyczajnej została wprowadzona nową ustawą o SN i weszła w życie 3 kwietnia 2018 r.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl