Trwa ładowanie...
d3w80wc

Sąd Najwyższy: Cimoszewicz oczyszczony

Kandydat na szefa MSZ i były premier Włodzimierz Cimoszewicz jest ostatecznie oczyszczony z zarzutu kłamstwa lustracyjnego. Sąd Najwyższy oddalił w czwartek kasację Rzecznika Interesu Publicznego.

d3w80wc
d3w80wc

Kasacja we wszystkich punktach była oczywiście bezzasadna, a w jednym wręcz niedopuszczalna - powiedział uzasadniając orzeczenie sędzia SN Tomasz Grzegorczyk. Było to jedyne ujawnione zdanie uzasadnienia orzeczenia, sprawa bowiem toczyła się za zamkniętymi drzwiami.

Cimoszewicz nie stawił się w czwartek w sądzie - nie ma takiego obowiązku. Rozprawa odbywała się za zamkniętymi drzwiami z powodu nie uchylonych do dziś klauzul tajności na aktach sprawy.

Rzecznik Bogusław Nizieński, który po raz pierwszy złożył kasację, wnosił przed SN o zwrot sprawy Cimoszewicza do I instancji. Gdyby sąd tak uczynił, ponowny proces mógłby utrudnić Cimoszewiczowi pełnienie urzędu ministra.

W listopadzie ub.r. sąd I instancji uznał, że Cimoszewicz nie był tajnym i świadomym agentem wywiadu PRL. Z akt pisanych przez oficera wywiadu wynikało, że Cimoszewicz zgodził się przy wyjeździe za granicę w 1980 r. na współpracę z - jak to określił ów oficer - "naszą służbą". Sąd uznał, że rozumiał przez to służby MSZ (funkcjonariusze MSW mieli przedstawiać się Cimoszewiczowi jako urzędnicy tego resortu) i oczyścił go z zarzutu.

d3w80wc

Po apelacji rzecznika sąd II instancji w marcu 2001 r. uznał, że _ konkluzja orzeczenia jest trafna. Oddalając apelację, zgodził się jednak z częścią podniesionych w niej zarzutów. Powołując się na zapisy ewidencyjne, dokumenty wywiadu PRL i zeznania jego oficerów sąd przyznał, że zachowały się zapisy ewidencyjne w archiwach wywiadu co do Cimoszewicza, ale _nie decydują one, czy dana osoba była tajnym współpracownikiem.

Ponadto sąd powołał się na zasadę domniemania niewinności oraz na zasadę rozstrzygania wątpliwości na korzyść lustrowanego. Przy skierowaniu w 1984 r. akt sprawy do archiwum, wywiad pisał o Cimoszewiczu, że _ współpraca nie przyniosła żadnych korzyści informacyjno-operacyjnych_.

Gdy proces zaczynał się w czerwcu 2000 r., Cimoszewicz zarzucił Nizieńskiemu _ świadome manipulowanie treścią dokumentów specsłużb PRL i zeznań świadków, co miało polegać na pomijaniu _wszystkiego, co oczywiście przeczy jego stanowisku. Każdy się broni jak może - komentował wówczas Nizieński.

Sąd I instancji przyznał w swym wyroku, że Rzecznik miał prawo wystąpić z wnioskiem o lustrację Cimoszewicza, gdyż miał wobec niego _ uprawdopodobnione podejrzenia, a sąd je podzielił, wszczynając proces. _Wobec tego mówienie o manipulacji w tej sprawie jest nieuprawnione - stwierdził sąd. (miz)

d3w80wc
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3w80wc
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj