Sąd: Chodorkowski posiedzi w Krasnokamieńsku
Sąd rejonowy w Moskwie oddalił zażalenie b. szefa koncernu naftowego Jukos Michaiła Chodorkowskiego na decyzję o umieszczeniu go w kolonii karnej w Krasnokamieńsku, w obwodzie czytyjskim, w Syberii Wschodniej,
ok. 6 tys. km na południowy wschód od stolicy Rosji.
Decyzję w sprawie wysłania go do Krasnokamieńska podjął szef delegatury Federalnej Służby Więziennej w Moskwie Władimir Dawydow, który dopisał obwód czytyjski do wykazu regionów, do których mogą być kierowani osądzeni ze stolicy.
Chodorkowski argumentował, że urzędnik więzienny przekroczył swoje uprawnienia. Sąd był innego zdania i orzekł, że wszystko odbyło się zgodnie z prawem. Adwokaci biznesmena zapowiedzieli już złożenie apelacji.
Ustawodawstwo Rosji stanowi, że skazani powinni odbywać kary w regionie, w którym mieszkają lub w którym zostali osądzeni. Jeśli nie ma tam odpowiedniej kolonii karnej, to winni być skierowani do najbliższego obozu w którymś z ościennych regionów.
Obrońcy praw człowieka w Rosji uznali umieszczenie Chodorkowskiego w łagrze w Krasnokamieńsku za jeszcze jedną szykanę wobec byłego oligarchy.
Podobnego zdania jest jego małżonka Inna Chodorkowska, która niedawno skarżyła się, że droga do męża zajmuje jej ponad dobę - najpierw dziewięć godzin samolotem, później 15 godzin pociągiem, a na koniec 40 minut samochodem.
16 maja 2005 roku Chodorkowski został skazany na karę dziewięciu lat pozbawienia wolności w kolonii karnej za przestępstwa gospodarcze - defraudację i uchylanie się od płacenia podatków. 22 września zeszłego roku sąd złagodził mu wyrok do ośmiu lat pozbawienia wolności.
Jerzy Malczyk