"Sabotaż" w Białym Domu. Ostra reakcja b. ambasadora USA w Polsce

Były ambasador USA w Polsce Daniel Fried oskarża Trumpa i Vance'a o sabotowanie własnych interesów podczas spotkania z Zełenskim. Według jego oceny, na kłótni w Białym Domu "skorzystał tylko Putin".

Kłótnia w Białym Domu
Kłótnia w Białym Domu
Źródło zdjęć: © GETTY | Andrew Harnik
Paulina Ciesielska

Były ambasador USA w Polsce ostro skrytykował działania Donalda Trumpa i J.D. Vance'a podczas ich spotkania z Wołodymyrem Zełenskim.

- To, co zrobili J.D. Vance i Donald Trump podczas spotkania z Wołodymyrem Zełenskim było sabotażem własnych planów i interesów - powiedział Daniel Fried w rozmowie z Polską Agencją Prasową.

Dyplomatyczna nieudolność

Fried podkreślił, że piątkowa kłótnia w Białym Domu była przykładem dyplomatycznej nieudolności, która zaszkodziła amerykańskim interesom. - Wydawało się, że administracja w tym tygodniu w końcu była na dobrej drodze, by czynić postępy w kierunku realizacji swoich planów i możliwego faktycznego stabilnego pokoju - analizuje. - Nie widzę, jakiemu interesowi służyło rozwalenie tego wszystkiego. Na tym skorzystał tylko Putin - dodał.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wszystko wymknęło się spod kontroli. Wielkie zamieszki w Atenach

Fried przyznał, że do kryzysu przyczynił się także Zełenski, którego słowa wobec Vance'a były "niezbyt pomocne". Zaznaczył jednak, że głównym problemem pozostaje Putin. - Tak, Zełenski frustrował amerykańskich przywódców, ale tak naprawdę to nie on jest problemem. Problemem jest Putin - powiedział.

- Trump był u progu sukcesu, więc nie było żadnego powodu, by to wszystko rozwalać - dodał były ambasador USA w Polsce.

Podobne stanowisko zajął były przedstawiciel administracji Bidena, który również wyraził zaskoczenie działaniami Trumpa i Vance'a. - To też nie jest powód, by nagle zmieniać strony i stawać po stronie Putina. To było szokujące - powiedział rozmówca PAP. Zasugerował, że działania te mogły być celowe, by publicznie skrytykować Zełenskiego.

- Myślę, że zasadnym jest pytanie, czy do tego wszystkiego doszło spontanicznie, czy ta administracja miała zamiar publicznie wychłostać Zełenskiego i zepsuć cały plan, bo wiedziała, że skazany był na porażkę - powiedział.

Czytaj także:

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie