Saakaszwili wygrał wybory prezydenckie w Gruzji
Micheil Saakaszwili zapewnił sobie reelekcję w
sobotnich wyborach prezydenckich w Gruzji uzyskując 52,8%
głosów - poinformował przewodniczący
Centralnej Komisji Wyborczej Lewan Tarchniszwili.
###Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/gruzini-wybierali-prezydenta-6038683626759297g ) [
]( http://wiadomosci.wp.pl/gruzini-wybierali-prezydenta-6038683626759297g )
Gruzini wybierają prezydenta
Jest to ostateczny wynik z całej Gruzji, ale nie obejmujący lokali wyborczych za granicą.
Tarchniszwili poinformował też, że główny rywal Saakaszwilego - kandydat opozycji Lewan Gaczecziładze - zdobył 27% głosów.
Taki wynik oznacza zwycięstwo Saakaszwilego już w pierwszej turze. Gdyby żaden z kandydatów nie przekroczył granicy 50% głosów, za dwa tygodnie odbyłaby się druga tura.
Opozycja twierdzi, że sondaże, które już w sobotę dawały zwycięstwo Saakaszwilemu zostały sfałszowane, a ordynacja wyborcza była wielokrotnie łamana. Opozycjoniści organizują demonstracje przeciwko Saakaszwilemu. Jednak obserwatorzy międzynarodowi nie dopatrzyli się w gruzińskich wyborach większych nieprawidłowości.
Wybory były połączone z referendum w sprawie daty wyborów parlamentarnych i członkostwa Gruzji w NATO. Według wspomnianego sondażu exit polls, przystąpienie Gruzji do Sojuszu Północnoatlantyckiego poparło 61% głosujących.
Frekwencja w gruzińskich wyborach wyniosła 56,17%.
Zdaniem obserwatorów Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) sobotnie wybory prezydenckie w Gruzji "odpowiadały większości międzynarodowych standardów", ale zanotowano również "znaczące niedociągnięcia", m.in. nierówne możliwości prowadzenia kampanii wyborczej.
Członek amerykańskiego Kongresu i szef misji obserwatorów OBWE Alcee Hastings ocenił, że "wczoraj w Gruzji demokracja uczyniła swój tryumfujący krok". Zaznaczył jednak, że obecnie przed krajem tym stoją "olbrzymie wyzwania".
Rosyjskie MSZ uznało ustalenia OBWE za "powierzchowne". "Oceny zachodnich obserwatorów, które przedwcześnie ogłosił (...) Hastings, na temat 'triumfu gruzińskiej demokracji' wydają się co najmniej powierzchowne" - napisano w oświadczeniu.
MSZ powołało się w swoim komunikacie na "napływające od mediów, organizacji pozarządowych i przedstawicieli opozycji informacji o licznych naruszeniach przez władze prawa wyborczego".
Opozycja oskarża władze o fałszerstwa wyborcze. Na demonstrację przeciw Saakaszwilemu, do której w sobotę wezwał Gaczecziładze, przyszło w Tbilisi kilka tysięcy ludzi. Protest trwał nieco ponad godzinę, po czym demonstranci w spokoju rozeszli się do domów. (mg)