Są skargi do KRRiT na debatę w TVP. Wiemy, czego dotyczą
Do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wpłynęło do tej pory 10 skarg w sprawie debaty prezydenckiej zorganizowanej przez TVP - dowiedziała się Wirtualna Polska.
6 127 009 osób oglądało w poniedziałek debatę prezydencką - wynika z badania AGB Nielsen Media Research udostępnionego przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji.
Najwięcej osób zdecydowało się śledzić debatę w TVP 1 (15,12 proc.). Na drugim miejscu była TVN24 (14,07 proc.). Nieco mniej widzów oglądało debatę za pośrednictwem Telewizji Republika (12,64 proc.).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"To niewiarygodne". Czarnek zaskoczony wpisem Tuska
Są skargi na debatę w TVP
Jak dowiedziała się WP, do biura Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji dotychczas wpłynęło 10 skarg w sprawie debaty, w tym jedna z Biura Rzecznika Praw Obywatelskich.
Jak poinformowała rzecznik KRRiT Teresa Brykczyńska, wśród podnoszonych zarzutów była sprawa "włączenia się redaktor Doroty Wysockiej-Schnepf do debaty" oraz "brak neutralności prowadzących", co zdaniem zgłaszającego oznaczał jej komentarz do słów kandydata Krzysztofa Stanowskiego.
Chodzi o wymianę między Wysocką-Schnepf a Stanowskim, po tym jak kandydat na prezydenta nazwał dziennikarkę "arcykapłanką propagandy", a telewizję publiczną "ściekiem takim samym, jak był wcześniej". Po pewnym czasie dziennikarka mu odpowiedziała: "Zacytuję prof. Władysława Bartoszewskiego. Kiedy pijany w autobusie na mnie zwymiotuje, to nie jest to obelga. Jest to nieprzyjemne. Nie każdy może mnie obrazić".
Zgłaszane do KRRiT zastrzeżenia w stosunku do debaty dotyczyły także "braku reakcji prowadzących na dezinformację szerzoną przez kandydata Grzegorza Brauna" - przekazała Brykczyńska.
Jedna ze skarg dotyczyła również "braku transmisji debaty w TV Republika", ale nie wiadomo dlaczego, bo ostatecznie zarówno telewizja Republika jak i wPolsce24 prezentowały debatę. Republika w trakcie transmisji użyła nawet dopisku, że sygnał pochodzi od "nielegalnej TVP w likwidacji".
- Będziemy występować do nadawcy o nagranie i stanowisko dotyczące zarzutów przedstawionych w skargach - zapowiada Teresa Brykczyńska w odpowiedzi na pytania WP.