Rosjanie urządzili zasadzkę. Ukraińscy żołnierze wpadli
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ujawnił, że ukraińscy żołnierze wpadli w rosyjską zasadzkę na kierunku toreckim. "Są ofiary śmiertelne. Rosyjscy żołnierze, którzy dokonali tego ataku, zostaną zlikwidowani" - przekazał w we wpisie w sieci.
Rosyjski dyktator Władimir Putin ogłosił w sobotę rozejm wielkanocny w wojnie z Ukrainą, który - według jego słów - miał obowiązywać przez 30 godzin - od godz. 17 czasu polskiego w sobotę do godz. 23 w niedzielę. Krótko po wskazanej godzinie rozpoczęcia rozejmu szef ukraińskiego rządowego Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji Andrij Kowalenko poinformował jednak, że siły rosyjskie kontynuują ataki na ukraińskie pozycje.
Zełenski w oświadczeniu przedstawił sytuację na podstawie danych z meldunku Naczelnego Dowódcy Sił Zbrojnych Ukrainy Ołeksandra Syrskiego. Jak czytamy, mimo deklarowanego przez Putina zawieszenia broni całą niedzielę na froncie utrzymywał się "trend rosnącego użycia broni ciężkiej przez Rosjan".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Seria przygranicznych ataków. Polowanie na Rosjan trwa
Ukraiński prezydent zwrócił uwagę, że "słowa Putina o 'zawieszeniu broni' okazały się puste".
Zełenski przekazał też, że ukraińscy żołnierze wpadli w rosyjską zasadzkę.
"Na kierunku toreckim nasi żołnierze, niestety, wpadli w rosyjską zasadzkę. Są ofiary śmiertelne. Rosyjscy żołnierze, którzy dokonali tego ataku, zostaną zlikwidowani" - napisał w mediach społecznościowych.
Ta Wielkanoc jednoznacznie dowiodła, że jedynym źródłem wojny i przyczyną jej przedłużania jest Rosja. Jesteśmy gotowi do działania na rzecz pokoju oraz pełnego, bezwarunkowego i uczciwego zawieszenia broni, które mogłoby trwać co najmniej 30 dni, jednak wciąż nie ma żadnej odpowiedzi ze strony Rosji. Sytuacja na froncie pokazuje, że potrzebna jest presja na Moskwę i rzeczywista kontrola nad działaniami sił okupacyjnych, aby zapanowała cisza.
PRZECZYTAJ TAKŻE: "W tym tygodniu". Trump czeka na porozumienie Ukraina-Rosja
Walki trwały podczas rozejmu
Rosyjskie Ministerstwo Obrony oskarżyło Ukrainę o złamanie warunków wielkanocnego rozejmu. Według Rosji ukraińskie siły zbrojne ostrzelały pozycje rosyjskie 444 razy i przeprowadziły 900 ataków przy użyciu dronów. Rosjanie twierdzą, że w wyniku tych działań są ofiary śmiertelne i ranni wśród cywilów.
Ukraińskie siły zbrojne stanowczo odpierają zarzuty Rosji. Twierdzą, że ich działania są jedynie odpowiedzią na rosyjskie ataki, które rozpoczęły się tuż po ogłoszeniu rozejmu przez Putina.