Kulisy jatki we Wrocławiu. Gruzini zadali Kacprowi mnóstwo ran. Nie przeżył
Bili młodego człowieka pięściami w głowę, nożem zadali mu wiele ran głowy i rany brzucha - to szczegóły krwawej bójki, do jakiej doszło w sobotę na ranem w centrum Wrocławia. Zginął w niej 21-letni mieszkaniec Złotoryi.
Policja, zasłaniając się tajemnicą śledztwa, nie chciała ujawnić ani tego, że sprawcami byli Gruzini, ani nawet gdzie doszło do bójki. Dziś wiemy, że wszystko działo się na ul. Kazimierza Wielkiego, w samym centrum Wrocławia. Jak ustalił portal TuWroclaw.com, napastnicy zaatakowali w okolicach Pasażu Niepolda.
Była piąta nad ranem. Dwóch 23-letnich Gruzinów zaatakowało Polaka, 21-letniego mieszkańca Złotoryi. Mężczyzna prawdopodobnie bawił się wcześniej w centrum Wrocławia. Z jakich powodów doszło do bójki, na razie nie wiadomo. Wiadomo za to, co napastnicy zrobili młodemu człowiekowi.
- Iusif K. i Elmar M. uderzając pokrzywdzonego Kacpra S. między innymi pięściami w głowę, a także przy użyciu noża, zadali mężczyźnie szereg obrażeń, m. in. w postaci ran głowy i rany brzucha, które ze względu na swój charakter spowodowały jego śmierć - mówi portalowi TuWroclaw.com Anna Placzek-Grzelak, rzecznik Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu. - Tylko jeden z napastników miał w rękach nóż, przy czym ciosy zadawał zarówno ostrzem, jak i trzonkiem - dodaje.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sąd aresztował dziś obu Gruzinów na trzy miesiące. Grozi im dożywocie.
Źródło: tuwroclaw.com