Zdenerwował się na sąsiada. Podpalił mu wychodek
24-latek tak się zdenerwował na sąsiada, że podpalił mu wychodek. Ogień przeniósł się na drewnianą szopę. Mężczyzna został zatrzymany. Wkrótce stanie przed sądem i odpowie za swój czyn.
19.06.2024 | aktual.: 19.06.2024 12:02
- Było czerwcowe popołudnie, kiedy mieszkaniec gminy Horodło udał się do miejscowego sklepu. Tam spotkał 57-letniego znajomego, który go zdenerwował swoim zachowaniem. Nieopodal znajdowała się posesja mężczyzny, na którą 24-latek wszedł, podpalił drewniany wychodek i oddalił się z miejsca - przekazała aspirant sztabowa Edyta Krystkowiak z hrubieszowskiej policji.
Spłonął nie tylko wychodek
Jak się okazało, ogień zaczął się rozprzestrzeniać. Zajął także drewnianą szopę, w której znajdowało się m.in. zgromadzone drewno na opał, a także rower oraz kosa spalinowa. Wszystko to uległo spaleniu.
Policjanci zatrzymali 24-letniego podpalacza, który tłumaczył policjantom, że znajomy go zdenerwował, co stało się motywem jego zachowania. Mężczyzna usłyszał już zarzuty zniszczenie mienia, za co Kodeks karny przewiduje karę do pięciu lat pozbawienia wolności. Wkrótce sąd oceni postępowanie młodzieńca.
Źródło: Lublin112.pl