Zaczęło się na granicy z Ukrainą. Tym razem nie chodzi o zboże

Siedem transportów cukru wjechało do naszego kraju od piątku. Każda partia jest sprawdzana przez służby sanitarne. Wyniki na razie nie wykazały nieprawidłowości.

Przejście graniczne. Zdjęcie ilustracyjnePrzejście graniczne. Zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Getty Images | SOPA Images

W ubiegłym tygodniu, podczas wizyty w Lublinie wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak zapowiadał konieczność wprowadzenia kontroli cukru, jaki wjeżdża do Polski z Ukrainy. Wskazał, że napływa on do naszego kraju w ogromnych ilościach, przez co stanowi zagrożenie dla rodzimego rynku. Wyjaśniał również, że będąc na granicy w Dorohusku, widział partię cukru, który dziwnie pachniał. Problem w tym, że nikt nie wie, jakiej on jest jakości i czy nie ma w nim np. niedopuszczalnych w Polsce substancji.

Rolnicy od dawna alarmują, iż import cukru wzrósł w ostatnim czasie niemal 35-krotnie. Przed wojną z Ukrainy wjeżdżało do Polski ok. 20 tysięcy ton rocznie, a obecnie ma to być 700 tysięcy ton. Producenci obawiają się, że niebawem będzie tak jak ze zbożem. Cukrownie nie będą miały gdzie sprzedać surowca, przez co cena za buraki znacząco spadnie, podobnie jak areał upraw. Szczególnie problem ten dotyczy właśnie naszego regionu, gdyż to na Lubelszczyźnie z upraw buraków cukrowych utrzymuje się spora ilość rolników.

Dziś służby wojewody lubelskiego zapewniały, że od minionego piątku prowadzone jest sprawdzanie każdej partii cukru, jaka wjeżdża do naszego kraju z Ukrainy i jest zgłoszona do kontroli. Działania te odbywają się w postaci analizy dokumentów, do tego wykonywana jest ocena organoleptyczna produktu oraz pobierane są próbki do badania.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Moment katastrofy samolotu Ił-76 w Rosji. Na pokładzie byli jeńcy wojenni

- Do tej pory do Polski dotarło siedem takich przesyłek, dwie zostały już zbadane. Ponieważ pozostałe wjechały w sobotę i niedzielę, wyniki będą dziś. Dotychczas nie stwierdzono nieprawidłowości - tłumaczy Jolanta Korniszuk, lubelski państwowy wojewódzki inspektor sanitarny.

Służby zapewniają, iż są w ciągłym kontakcie z rolnikami. Obecnie cukier sprawdzany jest i badany, czy nadaje się do spożycia na terenie Unii Europejskiej. Jeżeli będzie potrzeba dodatkowych badań, wówczas będą one realizowane.

Źródło: Lublin112

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Europa rezygnuje z rosyjskiego gazu. Kreml ostro krytykuje decyzję
Europa rezygnuje z rosyjskiego gazu. Kreml ostro krytykuje decyzję
"Przyjaźń" wysadzona w powietrze. Jest nagranie
"Przyjaźń" wysadzona w powietrze. Jest nagranie
Jest akt oskarżenia przeciwko byłej dyrektorce ZOO. Wyrządziła szkody na ponad 100 tys. zł
Jest akt oskarżenia przeciwko byłej dyrektorce ZOO. Wyrządziła szkody na ponad 100 tys. zł
Niemcy szpiegowani. Rosyjskie satelity przelatują codziennie
Niemcy szpiegowani. Rosyjskie satelity przelatują codziennie
Mogherini wyszła w nocy z aresztu. Są szczegóły
Mogherini wyszła w nocy z aresztu. Są szczegóły
Zełenski wraca do kraju. Wiadomo, kto będzie reprezentował Ukrainę w Brukseli
Zełenski wraca do kraju. Wiadomo, kto będzie reprezentował Ukrainę w Brukseli
95 proc. Pokrowska w rękach Rosjan. Szacunki NATO
95 proc. Pokrowska w rękach Rosjan. Szacunki NATO
Awantura w Sądzie Najwyższym. Interweniowała policja
Awantura w Sądzie Najwyższym. Interweniowała policja
Kreml po rozmowach z USA. "Niektóre rzeczy nie do przyjęcia"
Kreml po rozmowach z USA. "Niektóre rzeczy nie do przyjęcia"
Polska nie idzie śladem Węgier. "Nawrockiemu nie przychodzi do głowy"
Polska nie idzie śladem Węgier. "Nawrockiemu nie przychodzi do głowy"
UE w obliczu skandalu. Von der Leyen staje przed ogromnym wyzwaniem
UE w obliczu skandalu. Von der Leyen staje przed ogromnym wyzwaniem
"Nie planujemy". Rosja odrzuca możliwość rozejmu czasowego
"Nie planujemy". Rosja odrzuca możliwość rozejmu czasowego