Nocny wypadek na skrzyżowaniu. Bo światła były wyłączone
W piątek przed północą na jednym ze skrzyżowań w Lublinie doszło do groźnie wyglądającego zdarzenia drogowego. Pogotowie przetransportowało do szpitala jedną osobę.
Do groźnie wyglądającego zdarzenia doszło w piątek (25 października) późnym wieczorem w Lublinie. Około godziny 23:40 na rondzie im. Kamińskiego, na skrzyżowaniu alei Smorawińskiego z ulicą Szeligowskiego, zderzyły się dwa samochody osobowe - kia i volkswagen.
Na miejscu interweniowały służby ratunkowe - straż pożarna, zespół ratownictwa medycznego - a także policja.
O tej porze sygnalizacja świetlna była już wyłączona. O pierwszeństwie przejazdu decyduje w takiej sytuacji oznakowanie na skrzyżowaniu. Ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy policji wynika natomiast, że kierowca kii, jadący al. Smorawińskiego od strony al. Solidarności, nie zastosował się znaków. Wjeżdżając na rondo, nie ustąpił pierwszeństwa volkswagenowi, którego kierowca właśnie zjeżdżał z ronda. W efekcie doszło do zderzenia obu pojazdów, jeden z nich odbił się i uderzył w słup.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W wyniku tego zdarzenia jedna osoba została poszkodowana. Strażacy zabezpieczyli miejsce wypadku, a poszkodowanemu została udzielona pomoc medyczna.
Teraz funkcjonariusze drogówki prowadzą postępowanie w sprawie, aby dokładnie wyjaśnić okoliczności tego zdarzenia.