Rzepliński: stawianie przed sądem za pijackie uwagi - niepoważne
Stawianie przed sądem za pijackie uwagi o głowie państwa jest niepoważne - uważa znawca prawa z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka profesor Andrzej Rzepliński.
Specjalista uznał, że Sąd Okręgowy w Warszawie słusznie umorzył postępowanie wobec bezdomnego Huberta H. Oskarżonego o słowne znieważenie prezydenta. Zdaniem profesora Rzeplińskiego sprawa trafiła na wokandę niepotrzebnie, bo policjanci wykazali się nadgorliwością wobec Huberta H. Profesor uważa, że prawo dotyczące takiej sytuacji powinno się zmienić, bo utarczki słowne na tym poziomie nie służą autorytetowi państwa.
31-letni Hubert H. był oskarżony o to, że rok temu, podczas legitymowania przez policję, obraził policjantów i wulgarnymi słowami znieważył prezydenta. Podczas procesu Hubert H. zeznał, że szczegółów zdarzenia nie pamięta, bo był pijany.
Jednak w ostatnim słowie wyraził żal i skruchę oraz ponownie przeprosił prezydenta.