Polska"Rzeczpospolita": Drogie i niewydolne sądy

"Rzeczpospolita": Drogie i niewydolne sądy

Przeznaczamy na sądy niemal najwięcej pieniędzy w UE, a ich sprawność plasuje się na końcu stawki - pisze "Rzeczpospolita", która dotarła do raportu Fundacji FOR prof. Leszka Balcerowicza.

"Rzeczpospolita": Drogie i niewydolne sądy
Źródło zdjęć: © WP.PL | Marcin Gadomski

Z opracowania "Sądy na wokandzie 2013. Przejrzystość i wydajność pracy" wynika, że na sądownictwo wydajemy ok. 0,5 proc. PKB. W Unii wyprzedza nas tylko Słowenia. Jesteśmy też w czołówce (8. miejsce), jeśli idzie o liczbę sędziów.

Mimo to w Polsce coraz dłużej czeka się na sprawiedliwość, w sądach rosną zaległości. Raport wskazuje, że 8,6 proc. spraw trwa ponad rok, a w 2010 r. było ich 7,4 proc., w 2009 - 7 proc.

Poza złą organizacją pracy na wydłużenie postępowań wpływa też liczba spraw. Przyznają to autorzy raportu, ale też sędziowie i Ministerstwo Sprawiedliwości - w 2012 r. wpłynęło do sądów 14 mln spraw, a w 2010 - 12,9 mln.

A od kilku lat nie mamy ani jednego etatu sędziowskiego - zwraca uwagę wiceszef MS Wojciech Hajduk.

Resort zapowiada zmiany, które mają odciążyć sędziów i sprawy niezwiązane z orzekaniem przekazać innym pracownikom. Usprawnić pracę ma m.in. większa liczba asystentów. - W ciągu dwóch lat zmiany mogą zostać wprowadzone i będą pierwsze efekty - mówi Hajduk.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)