"Rzeczpospolita": Adam Hofman uniknie postępowania dyscyplinarnego

Wiadomość o tym, że Jarosław Kaczyński zapowiedział wszczęcie postępowania dyscyplinarnego wobec Adama Hofmana podał "Newsweek". Sprawa ma związek z nagraniem, który upublicznił tygodnik "Wprost". Na filmie widać Adama Hofmana, który w trakcie wieczornego spotkania na Podkarpaciu, w wulgarny sposób rozmawia z pracownicami biura PiS.

Nagranie wywołało polityczną burzę. PiS zobowiązało wtedy członków partii i jej pracowników do "przestrzegania najwyższych standardów" w trakcie wyjazdowych posiedzeń klubu i wyjazdów służbowych; dotyczy to także "innych przejawów działalności publicznej". Za niezastosowanie się do uchwały władz partii posłom, senatorom i europarlamentarzystom PiS grozi zakaz kandydowania w kolejnych wyborach z list tej partii.

Jak ustaliła "Rzeczpospolita", mimo osobistych wpadek wizerunkowych, Hofman wciąż zajmuje mocną pozycję w partii. - Co cię nie zabije, to cię wzmocni - mówi w rozmowie z gazetą członek Komitetu Politycznego PiS. W jego ocenie, wcale nie jest pewne, że Hofman będzie odpowiadał za kolejne kampanie wyborcze PiS. - To, że robił to do tej pory, wynika z faktu, iż w danym momencie przedstawiał koncepcje, które wygrywały - stwierdza polityk.

Zdaniem rozmówców "Rzeczpospolitej", rozstrzygnięcia sprawy można spodziewać się najpóźniej w styczniu. Jednak z informacji gazety wynika, że w partii panuje przekonanie, iż Hofman nie ma dobrego konkurenta.

Jak podkreślają posłowie przychylni Hofmanowi, jego największym atutem jest to, że potrafi on wziąć wszystkie problemy "na klatę". - Bez chwili zawahania. Znałem tylko jednego człowieka, który to potrafił. Nazywał się Janusz Kurtyka - mówi poseł PiS Zbigniew Girzyński.

Z informacji "Rzeczpospolitej" wynika, że nie będzie postępowania dyscyplinarnego wobec Hofmana. Jednak 23 listopada ma zebrać się Rada Polityczna PiS, w skład której wchodzi kilkuset najważniejszych polityków PiS. Ma ona w tajnym głosowaniu wybrać członków Komitetu Politycznego. Pozycja Hofmana nie wydaje się zagrożona, choć, jak przypomina gazeta, ostatnio poseł uzyskał najsłabszy wynik.

Źródło: "Rzeczpospolita"