Rzecznik prokuratury o oświadczeniu Pęczaka
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof
Kopania powiedział, iż przekazując informacje
dotyczące posła Andrzeja Pęczaka i Wojewódzkiego Funduszu Ochrony
Środowiska, przestrzegał reguł zawartych w konstytucji, prawie
prasowym i ustawie o dostępie do informacji publicznej.
Wcześniej Pęczak zarzucił rzecznikowi, że jego wypowiedzi uniemożliwiają mu sprawowanie mandatu poselskiego.
Kopania powiedział, że do jego zadań należy przekazywanie informacji dotyczących działalności prokuratury ze szczególnym uwzględnieniem spraw pozostających w zainteresowaniu opinii publicznej, co "w szczególności wynika z regulaminu wewnętrznego urzędowania powszechnych jednostek organizacyjnych prokuratury". Jego zdaniem, sprawa WFOŚ do tego typu spraw należy.
Przekazywane przeze mnie informacje sprowadzały się do podania faktu, iż wniosek prokuratury o uchylenie immunitetu posłowi został skierowany drogą służbową oraz do bardzo zwięzłego przytoczenia czynów, których wniosek dotyczy, a które łączyły się z pełnionymi przez pana posła funkcjami publicznymi i zadaniami o charakterze publicznym wykonywanymi przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska w Łodzi - powiedział rzecznik.
Jego zdaniem, należy pamiętać o wynikającym z konstytucji prawie obywateli do uzyskiwania informacji o działalności osób pełniących funkcje publiczne. Według niego rozwinięciem norm konstytucyjnych są: postanowienia zawarte w ustawie prawo prasowe oraz ustawie o dostępie do informacji publicznej, na których się oparł, przekazując informację.
Przed południem Pęczak poinformował w specjalnym oświadczeniu, że rezygnuje z wszystkich funkcji sejmowych i zawiesza swoje członkostwo w SLD. Poseł był szefem sejmowej Komisji do Spraw Kontroli Państwowej.
Poseł napisał w oświadczeniu m.in., iż medialna nagonka, sycona kontrolowanymi przeciekami dotyczącymi postępowania prokuratorskiego, uniemożliwia mu rzetelną, zagwarantowaną przez konstytucję obronę.
"Publicznie więc oświadczam, że wszelkie zarzuty publikowane w mediach są nieprawdziwe, oraz że wypowiedzi rzecznika Prokuratury Okręgowej w Łodzi uniemożliwiają mi sprawowanie mandatu poselskiego, a wszelkie moje działania podejmowane w komisji sejmowej czynią niewiarygodnymi" - napisał.
W związku z prowadzonym od trzech lat śledztwem w sprawie niegospodarności w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska w latach 1999-2000, łódzka prokuratura wystąpiła o uchylenie immunitetu byłemu "baronowi" SLD w Łódzkiem, posłowi Andrzejowi Pęczakowi. Według "Gazety Wyborczej" Pęczak wraz z b. marszałkiem województwa Waldemarem M. miał pośredniczyć w przekazywaniu pieniędzy z WFOŚ w Łodzi na samorządową kampanię wyborczą SLD.
Minister sprawiedliwości Marek Sadowski podpisał wniosek łódzkiej prokuratury o uchylenie immunitetu Pęczakowi.