Rzecznik PiS uderzył w PSL. Dostał ciętą ripostę
Władysław Kosiniak-Kamysz, lider PSL, które walczy z PiS o głosy rolników, nie czekał długo z komentarzem po sobotniej zapowiedzi Jarosława Kaczyńskiego ws. zboża z Ukrainy. W rozmowie z Wirtualną Polską zakpił też z rzecznika PiS Rafała Bochenka.
15.04.2023 | aktual.: 15.04.2023 20:44
W sobotę we wsi Łyse koło Ostrołęki podczas konwencji PiS dotyczącej rolnictwa zaprezentowano pakiet rozwiązań dla rolników: "Konkret Jarosława Kaczyńskiego dla polskiej wsi".
Zakłada on m.in. skup zboża z dopłatą z minimalną ceną 1400 zł za tonę pszenicy, utrzymanie dopłat do nawozów sztucznych, zwiększenie dopłaty do paliwa rolniczego do 2 zł za litr oleju napędowego. Prezes PiS poinformował ponadto na konwencji, że rząd zdecydował o zakazie przywożenia do Polski zboża i dziesiątków innych rodzajów żywności z Ukrainy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Do tych propozycji odniósł się w sobotę na Twitterze szef PSL Władysław Kosiniak - Kamysz. "Rolnicy oczekują konkretów, nie propagandy" - napisał szef PSL. Zwrócił się również z pytaniami do rządu o to: kiedy zostanie całkowicie zablokowany wwóz produktów rolnych z Ukrainy, gdzie można zwozić zboże po 1400 zł oraz jak rząd zamierza wywieźć z polskiego rynku nadwyżkę 7 mln ton zboża.
Liderowi PSL odpowiedział, również na Twitterze, rzecznik PiS Rafał Bochenek. "Panie Kosiniak-Kamysz, od dziś Polska. Wiem, że wam się to w głowie nie mieści, ale nie będziecie już wykorzystywać tragedii rolników do swoich partykularnych interesów i interesików" - napisał Bochenek.
Kosiniak-Kamysz nie kryje oburzenia odpowiedzią Bochenka. W rozmowie z Wirtualną Polską mówi: - Pan rzecznik ma trudny tydzień za sobą i potrzebuje trochę oddechu.
- Decyzja PiS jest bardzo spóźniona. Blokada powinna być wprowadzona dużo wcześniej. Od lipca 2022 roku leży nasza ustawa o ochronie rolnictwa. Nikt się nią nie zajął - przypomina lider ludowców.
"Tam nie ma indywidualnego rolnictwa"
Kosiniak-Kamysz skomentował też reakcję strony ukraińskiej na blokadę wwozu zboża. Przypomnijmy, że ta pojawiła się natychmiast po zapowiedziach Prawa i Sprawiedliwości. - Ukraiński rolnik jest w najtrudniejszej sytuacji - stwierdził minister rolnictwa Mykoła Solski. - Żałujemy, że władze RP podjęły decyzję o czasowym wstrzymaniu importu jakichkolwiek produktów rolnych z Ukrainy - dodał.
- Jesteśmy za pomocą Ukrainie. Trzeba im pomagać. Ale pamiętajmy, że tam nie ma indywidualnego rolnictwa. Tam są spółki, które mają po 100 tysięcy hektarów. Polska zareagowała o wiele za późno w tej sprawie - skomentował z kolei Kosiniak-Kamysz.
Lider PSL boi się, że Prawo i Sprawiedliwość nie zajmie się sprawą tranzytu zboża ukraińskiego przez Polskę.
- Trzeba to wszystko doprecyzować. Bo potem się okaże, że ono jakimś dziwnym trafem nie opuści nigdy Polski. PiS nie zabezpiecza interesów rolników. Nie usłyszeliśmy dziś, jak mają zamiar wywieźć siedem milionów zboża - podsumował.
Czytaj też:
źródło: WP Wiadomości, PAP