"W Polsce nie ma obowiązku". Padło pytanie o TVP
W marszu 4 czerwca uczestniczyły setki tysięcy osób z całej Polski. Głos w sprawie wydarzenia zabrał rzecznik rządu. Piotr Mueller skomentował m.in. sposób przedstawienia manifestacji w TVP i zarzucił nierzetelność TVN.
W kontekście materiałów dotyczących marszu, które TVP wyemitowało w wieczornym serwisie informacyjnym, rzecznik rządu przyznał, że "nie oglądał 'Wiadomości'", więc nie jest w stanie ich skomentować. Zaznaczył jednak, że stacja TVN relacjonowała marsz "nierzetelnie".
- Tam nie było na przykład żadnego odniesienia z drugiej strony (koalicji rządzącej - przyp. red.). Była relacja dotycząca marszu opozycji, a nawet nikt tej drugiej strony jest zapytał o zdanie, żeby to w sposób rzetelny relacjonować, tak jak robi to większość mediów - podkreślił.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- W "Wiadomościach" był materiał o tym, akurat nie oglądałem, ale był. W Polsce nie ma obowiązku relacjonowania każdego marszu Platformy Obywatelskiej - zaznaczył Mueller. - Co innego jest nie relacjonować wydarzenia na żywo, a co innego go nie zauważyć - dodał.
- Z pokorą przyjmuję to, co robią inne stacje i muszę z tym żyć, prawda? W związku z tym to jest prawo krytyki prasowej i medialnej - podsumował.
Według organizatorów w marszu 4 czerwca wzięło udział ok. 500 tys. osób. Z kolei TVP wskazało, że było to 100-150 tys. uczestników.
PiS zareaguje na marsz opozycji? Rzecznik rządu odpowiedział
W poniedziałek rzecznik rządu został zapytany też o "odpowiedź" PiS na marsz, którego inicjatorem był Donald Tusk.
- Nie wiem nic na temat "planów marszowych" Prawa i Sprawiedliwości. My realizujemy dotychczasowe działania, które zapowiadaliśmy, a zresztą nasi posłowie i ministrowie biorą udział w licznych spotkaniach w Polsce w ramach "Trasy dotrzymanego słowa", czyli w ramach tych inwestycji, które były realizowane z rządowego funduszu Polski Ład, Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg i innych instrumentów, które były przez lata tworzone przez nasz rząd po to, aby Polska rozwijała się w sposób bardziej zrównoważony - wskazał.
- Sam miałem takie spotkania ostatnio w kilku gminach na Pomorzu. Ministrowie kontynuują te spotkania, one są w różnych miejscach Polski. Przez to oczywiście w jednym czasie nie ma wielu osób na zgromadzeniu, ale my docieramy do różnych obszarów Polski właśnie poprzez takie indywidualne spotkania - dodał.
Czytaj także:
