Rzecznik dyscyplinarny chce ukarania nauczyciela fizyki z Białegostoku
Rzecznik dyscyplinarny skierował do komisji dyscyplinarnej dla nauczycieli wniosek o ukaranie nauczyciela fizyki z Białegostoku. W zadaniu dla uczniów umieścił on treści, które można zinterpretować jako ksenofobiczne oraz utrwalające negatywne stereotypy o uchodźcach.
Takim wnioskiem rzecznik dyscyplinarny zakończył miesięczne postępowanie wyjaśniające dotyczące tego nauczyciela - poinformowała rzeczniczka kuratorium oświaty w Białymstoku Hanna Marek.
Chodzi o sytuację w jednej ze szkół w tym mieście. Jak opisywały lokalne media, nauczyciel fizyki z Zespołu Szkół Społecznych nr 3 Białostockiego Towarzystwa Oświatowego podyktował gimnazjalistom z II klasy zadanie, którego treść mówiła o uchodźcach z Syrii płynących do Grecji na maleńkiej tratwie. Podane zostały parametry łodzi i ciężar ludzi. Zadaniem uczniów była odpowiedź na pytanie, ilu uchodźców trzeba zepchnąć, by tratwa mogła dopłynąć do celu.
Treść zadania zaniepokoiła rodziców uczniów. Poinformowali dyrekcję szkoły i nagłośnili sprawę w mediach społecznościowych, za ich sprawą sprawa pojawiła się też w mediach tradycyjnych. Tam nauczyciel tłumaczył, że było to niefortunne sformułowanie, które nie wynikało z jego stosunku do uchodźców.
Nauczyciel: był to żart i nie obrazuje mojego stosunku do uchodźców
Jak mówił, chciał tylko zainteresować młodzież zadaniem. Zaraz po lekcji - twierdził - uświadomił sobie niewłaściwość treści zadania i powiedział uczniom, że był to żart i że nie obrazuje on jego stosunku do uchodźców.
Po nagłośnieniu sprawy włączył się w nią Rzecznik Praw Obywatelskich, który skierował zapytania do kuratorium oświaty i dyrekcji szkoły, czy i jakie działania podjęto wobec nauczyciela.
Krótko po tym rzecznik dyscyplinarny wszczął postępowanie wyjaśniające. Było to możliwe, bo kuratorium ustaliło, że oprócz pracy w szkole niepublicznej, nauczyciel zatrudniony jest w szkole publicznej i tym samym podlega odpowiedzialności dyscyplinarnej przewidzianej Kartą Nauczyciela.
Hanna Marek przypomniała, że w Karcie Nauczyciela jest zapisane, iż nauczyciel zobowiązany jest kształcić młodzież "w szacunku dla każdego człowieka" oraz uczyć postaw moralnych i obywatelskich "zgodnie z ideą demokracji, pokoju i przyjaźni między ludźmi różnych narodów, ras i światopoglądów".
Komisja Dyscyplinarna dla Nauczycieli zdecyduje (formalnie działa przy wojewodzie), czy będzie wszczynać własne postępowanie, czy też nie. Nawet jego wszczęcie nie przesądza jednak, czy nauczyciel zostanie ukarany z katalogu kar ujętych w Karcie Nauczyciela, bo o tym zdecyduje sama komisja. Najniższą karą jest wówczas nagana z ostrzeżeniem.
Wicedyrektorka Zespołu Szkół Społecznych nr 3 w Białymstoku Elżbieta Stasiewicz powiedziała, że nauczyciel fizyki nadal pracuje w szkole. Wcześniej, kiedy sprawa została nagłośniona mówiła, że reakcja dyrekcji na zachowanie nauczyciela była natychmiastowa. Został on upomniany i poinformowany, że jeśli taka sytuacja się powtórzy, współpraca między nim a szkołą zostanie zerwana.