Rzecznik broni podejrzanych przed publikowaniem wizerunków
Rzecznik praw obywatelskich ma zastrzeżenia
do publikowania wizerunków i personaliów osób podejrzanych. Chodzi
głównie o pijanych kierowców, których w ten sposób piętnują
prokuratury - czytamy w "Życiu Warszawy".
30.12.2006 | aktual.: 30.12.2006 04:09
Możliwość zezwolenia przez prokuratora lub sąd na ujawnienie danych i wizerunków osób, przeciwko którym toczy się postępowanie, godzi w standardy konstytucyjne - twierdzi Janusz Kochanowski w liście do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.
Rzecznik - informuje dziennik - podjął problem po ujawnieniu wizerunku Andrzeja B., który jesienią br. w Szaflarach (Małopolska) pijany jechał rowerem (miał 2,9 promila alkoholu). Prokuratura w Nowym Targu zgodziła się ujawnić jego personalia i wizerunek ze względu na "ważny interes społeczny". Zdjęcie mężczyzny pokazała lokalna prasa.
Czy karanie i piętnowanie osoby podejrzanej jest niezgodne z konstytucją? - zapytał rzecznika właściciel radia Alex z Zakopanego Piotr Sambor. Prokuratura nie może skazywać podejrzanego na infamię, zanim osądzi go sąd - przekonuje i dodaje: Gdy zapadł wyrok na "Krakowiaka", gangster miał pasek na oczach i podano tylko inicjał jego nazwiska. Gdzie proporcje?- pyta rozmówca "Życia Warszawy". (PAP)