Rządowa czystka w PGNiG?
W poniedziałek odbędą się obrady rady nadzorczej Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa. W piątek minister skarbu Wiesław Kaczmarek zawiesił w czynnościach prezesa PGNiG Andrzeja Lipkę oraz dwóch członków zarządu, Zbigniewa Tatysa i Piotra Woźniaka. Jako powód tej decyzji podano utratę zaufania do zawieszonych członków zarządu.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że podczas poniedziałkowego posiedzenia rady nadzorczej PGNiG zostaną oni odwołani. W porządku obrad znajduje się punkt o zmianach w zarządzie spółki.
Nieoficjalnie wiadomo też, że w środę do Moskwy, na rozmowy dotyczące m. in. kontraktu jamalskiego, pojadą wspólnie z przedstawicielami polskiego rządu, nowi przedstawiciele zarządu PGNiG.
Informacje o planowanym odwołaniu Andrzeja Lipki - który był jednym z podpisujących umowy na dostawy gazu z Danii i z Norwegii - pojawiały się od kilku tygodni. SLD często bardzo sceptycznie wypowiadało się o dostawach gazu z północy, popierając konkurencyjny projekt kontraktu jamalskiego.
Były wicepremier i minister gospodarki Janusz Steinhoff powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, że zawieszenie zarządu PGNiG w tak szybkim i niespodziewanym trybie, wydaje się dość dziwnym posunięciem. Zwłaszcza przed środowymi rozmowami w Moskwie na temat gazociągu jamalskiego - dodał Steinhoff.
Mam nadzieję, że kontrakty duński i norweski będą podtrzymane, że nowy rząd wnikliwie przeanalizuje zawarte przez swoich poprzedników kontrakty. One są dla Polski bardzo korzystne, bo wreszcie po wielu latach starań udało się zróżnicować źródła zaopatrywania Polski w gaz ziemny - podkreślił Steinhoff.
Według byłego ministra gospodarki, zarząd PGNiG w czasach rządów Jerzego Buzka wypełniał wszystkie swoje zadania. Dlatego dziwi mnie decyzja Ministerstwa Skarbu - mówił Steinhoff.
Były wicepremier uważa poza tym, że wszelkie zmiany w gospodarce opierające się na kryteriach politycznych są zmianami, które trudno jest aprobować. Nie buduje to autorytetu naszego państwa na arenie międzynarodowej jeśli w kluczowych spółkach skarbu państwa zbyt często mają miejsce zmiany kadrowe opierające się na niejasnych kryteriach czy też nieczytelnych kwalifikacjach. Najlepszym mechanizmem wyboru władz tak ważnych spółek jak PGNiG są konkursy - podkreślił Steinhoff. (miz)