Rząd zajrzy lekarzom do kieszeni
Od przyszłego roku będzie ulga na świadczenia
w prywatnej służbie zdrowia. Skorzystają pacjenci, a rząd zajrzy
lekarzom do kieszeni - pisze "Rzeczpospolita".
06.06.2007 | aktual.: 06.06.2007 03:14
Wicepremier Przemysław Gosiewski powiedział, że rząd chce odciążyć publiczną służbę zdrowia i zachęcić ludzi do korzystania z prywatnych gabinetów. Jego zdaniem, nie ma lepszej metody na zmuszenie lekarzy do zainstalowania kas fiskalnych niż umożliwienie pacjentom odliczania od podatku wydatków na leczenie. Do tego jednak potrzebna będzie faktura lub rachunek fiskalny.
Jakub Lutyk, rzecznik Ministerstwa Finansów, powiedział że, trwają już prace nad zmianą ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, która wprowadzi ulgę zdrowotną. Za wcześnie jednak, aby mówić o szczegółach.
Wicepremier Gosiewski wyjaśnia, że zarówno kasy, jak i ulga miałyby się pojawić już od stycznia 2008 roku. Jej wysokości resort finansów nie chce na razie ujawnić. Przemysław Gosiewski podkreśla, że dzięki kasom fiskalnym będzie można poznać rzeczywiste dochody lekarzy. Chociaż pomysł pojawił się równolegle ze strajkiem w służbie zdrowia, wicepremier Gosiewski zapewnia, że jedno z drugim nie ma nic wspólnego.
Tegoroczne wydatki Polaków na prywatne leczenie sięgają - według rządu - 325 mln zł, ale już w 2009 r. mają przekroczyć 2,5 mld zł. W tym czasie wydatki państwa - z wyłączeniem składek na ubezpieczenie zdrowotne finansowanych z budżetu - się nie zmienią. Ciągle będą wynosić 4 mld120,5 mln zł - czytamy w "Rzeczpospolitej". (PAP)