"Rząd to zderzaki do wymiany" - Tusk nie był pierwszy
"Zderzak", to pieszczotliwe, czy obraźliwe określenie ministra? - To tylko figura retoryczna, mówiąca o tym, że jest to funkcja czasowa - przekonuje Paweł Olszewski (PO). Katarzyna Piekarska (SLD) skłania się do uznania tego określenia za komplement, bo świadczy o sile ministra. Według Stanisława Żelichowskiego, to wręcz pieszczotliwe sformułowanie. - Ja lubię swój samochód i czasem głaszczę zderzak mówiąc "zderzaczku kochany". Żelichowski przypomina, że to Lech Wałęsa mówił: "Rząd to zderzaki do wymiany". Mariusz Błaszczak (PiS) jest kompletnie odmiennego zdania. - Zderzak, to ktoś, kto zawsze może być poświęcony w imię dobrego samopoczucia Donalda Tuska - mówi.
Reporter: Dominika Leonowicz