Rząd skręcił w lewo czy w prawo?
Poniedziałkowe zmiany w rządzie wynikają z mocnej pozycji, jaką premier Leszek Miller ma po szczycie w Kopenhadze - powiedział we wtorek w "Sygnałach dnia" publicysta "Przeglądu" Robert Walenciak.
07.01.2003 07:21
Premier Miller zdymisjonował ministrów skarbu i gospodarki Wiesława Kaczmarka i Jacka Piechotę. Nowym ministerm skarbu został Sławomir Cytrycki, a połączonymi resortami gospodarki i pracy kierował będzie Jerzy Hausner. Ministrem został także Lech Nikolski. Jego dotychczasowa rolę, szefa gabinetu politycznego premiera, przejmie Aleksandra Jakubowska, dotychczasowy wiceminister kultury.
Walenciak stwierdził, że premier zmienił kurs rządu na lewo. Ma o tym świadczyć, jego zdaniem, zastąpienie liberalnego ministra Piechoty przez socjaldemokratę Hausnera. Dodał, że Aleksandra Jakubowska wniesie dynamizm w otoczenie premiera i inaczej ukształtuje jego obraz w mediach. Walenciak nie wykluczył dalszych zmian w rządzie.
Piotr Zaręba, publicysta "Gazety Polskiej" i "Newsweeka" nie zgodził się z opinią o zmianie kursu na lewo. Zaręba zauważył w tej samej audycji, że Jerzy Hausner jest zwolennikiem liberalizacji rynku pracy, a więc trudno mu przypisywać czysto lewicowe przekonania. Dymisję ministra Piechoty Zaręba tłumaczy jego postawą wobec konfliktów społecznych.
Poniedziałekowe zmiany w rządzie Zaręba uznał za niewielkie i wyraził opinię, że mają one odwrócić uwagę od afery Lwa Rywina. Publicysta nie zgodził się z opinią, że premier usunął z rządu ludzi związanych z prezydentem. (mag)