Rząd PiS rozważa poluzowanie obostrzeń. Znamy szczegóły

Rząd PiS rozważa poluzowanie obostrzeń. Znamy szczegóły

PiS chce ulżyć klientom. Od 30 listopada galerie handlowe mają znowu przyjąć klientów
PiS chce ulżyć klientom. Od 30 listopada galerie handlowe mają znowu przyjąć klientów
Źródło zdjęć: © East News | Mateusz Jagielski
Sylwester Ruszkiewicz
20.11.2020 11:09, aktualizacja: 02.03.2022 12:39

Jak nieoficjalnie ustaliła Wirtualna Polska, rząd Mateusza Morawieckiego planuje od 30 listopada poluzowanie obostrzeń związanych z pandemią. Otwarte mają być galerie handlowe, sklepy wielkopowierzchniowe, sklepy meblowe.

Etap odpowiedzialności - tak ma się nazywać wprowadzony od 30 listopada rządowy program luzowania obostrzeń. W Kancelarii Premiera właśnie trwa spotkanie w tej sprawie z udziałem premiera Mateusza Morawieckiego, ministra zdrowia Adama Niedzielskiego, rządowego doradcy ds. walki z koronawirusem Andrzejem Horbanem, pozostałych ministrów i współpracowników szefa rządu.

Z nieoficjalnych informacji Wirtualnej Polski wynika, że rząd chce otworzyć galerie handlowe, a w nich sklepy RTV i AGD, a także salony meblowe. Będzie w nich można robić zakupy przy przestrzeganiu rygorów sanitarnych, a także odpowiedniej liczby osób na metr kwadratowy. W galeriach handlowych będzie to jedna osoba na 15 metrów kwadratowych.

Nowe regulacje miały dotyczyć również restauracji. Tu rząd zastanawiał się bardzo długo nad ostateczną decyzją. Z naszych informacji wynika, że placówki branży gastronomicznej miały być otwarte w określonych godzinach. Mówiło się o funkcjonowaniu do godziny 19- 20. Po tej godzinie nadal można byłoby zamawiać jedzenie i bezpośrednio odbierać je w restauracjach. W trakcie ustaleń okazało się jednak, że placówki gastronomiczne zostaną nadal zamknięte.

Poluzowanie ma dotyczyć okresu od 30 listopada do końca grudnia. I ma związek ze stabilizacją liczby zakażeń w ostatnich dniach.

- Liczba dziennych zachorowań stabilizuje się, ale wciąż mamy w granicach 20 tys. i powyżej nowych zakażeń. W większości oznacza to 20 tys. przypadków chorych dziennie. W szpitalach wciąż przebywają chorzy, którzy zakazili się w październiku, a naszą rolą jest zadbanie o wydolność naszych placówek ochrony zdrowia - mówił minister zdrowia Adam Niedzielski w "Super Expressie".

PiS dyskutuje. Zakupy w święta mogą przeważyć

Z naszych informacji wynika, że to właśnie szef resortu zdrowia jest za utrzymaniem obostrzeń ze względu możliwych wzrostów zachorowań na grypę, co skutkowałoby rozwojem pandemii koronawirusa.

Z kolei poluzowanie obostrzeń ma zwolenników wśród otoczenia premiera Mateusza Morawieckiego. - Dla galerii handlowych okres świąteczny to ok. 30-40 proc. przychodów w całym roku. To również wpływy do budżetu, odmrażanie gospodarki. Przy odpowiedzialnym podejściu do przestrzegania sanitarnych rygorów jesteśmy w stanie wyjść na przeciw przedsiębiorcom - mówi nam współpracownik szefa rządu.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (1055)
Zobacz także