Rząd przeciw niemieckim reparacjom
Rząd nie mógłby poprzeć projektu uchwały w
sprawie reparacji Niemiec na rzecz Polski w proponowanej postaci -
oświadczył w Sejmie wiceminister spraw zagranicznych Jan
Truszczyński. Nie opowiada się za projektem uchwały i opowiedzieć
się nie może - zaznaczył.
Jak wyjaśnił, rząd nie uważa uchwały, w proponowanym kształcie, za "pożyteczną, wskazaną, służącą interesom Polski i jej obywateli", biorąc pod uwagę realia prawa międzynarodowego, porządku, jaki ukształtował się po II wojnie światowej. A także - jak mówił - "interpretacji tego prawa i porządku przez czynniki oficjalne państw europejskich, w tym czynniki oficjalne RFN".
Natomiast - jak dodał - rząd zająłby konstruktywne stanowisko wobec podjęcia przez komisję spraw zagranicznych prac nad zmodyfikowaniem projektu, co proponuje Platforma Obywatelska.
Praca nad takim ukształtowaniem treści owej uchwały, iżby mogła ona przynieść konkretne pożytki naszym współobywatelom, a rząd mógł podjąć się wykonania jej postanowień, jest propozycją racjonalną, pożyteczną i zasługującą na refleksję w ramach wysokiej Izby - oznajmił Truszczyński.
Jak podkreślił, środowa debata o reparacjach nie musiałaby dojść do skutku, gdyby nie działania podejmowane w Niemczech przez Powiernictwo Pruskie czy Związek Wypędzonych, np. forsowanie koncepcji budowy Centrum przeciwko Wypędzeniom.
To jest fakt bezsporny - nie Polska, nie jej elity, nie jej prasa, nie jej obywatele, nie jej organizacje stoją za tym, iż stan wzajemnego zaufania i klimat nastrojów społecznych nie uległ w ostatnich latach poprawie, a wręcz przeciwnie - zaznaczył Truszczyński. Jego zdaniem, to co się dzieje w Polsce, jest konieczną reakcją na działania w Niemczech.
Truszczyński odpowiadając na pytanie posła RKN Antoniego Macierewicza, potwierdził, że trwają rozmowy między przedstawicielami ambasady Niemiec a polskim MSZ w celu wypracowania wspólnego stanowiska w sprawie ewentualnych niemieckich procesów sądowych przeciwko Polsce.
Jak podkreślił, chodzi o wykonanie i skonkretyzowanie deklaracji i uzgodnień politycznych, jakie miały miejsce w Warszawie w trakcie rozmów prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego i premiera Marka Belki 1 sierpnia tego roku z kanclerzem Niemic Gerhardem Schroederem.
Truszczyński nawiązał też do pretensji niektórych posłów, że podczas debaty nad projektem uchwały w Sejmie rząd reprezentował tylko on. Oświadczył, że od dawna było wiadomo, że premier w tym czasie będzie na urlopie, a minister spraw zagranicznych będzie składał wizytę w Korei Południowej i Mongolii.