Rząd powołał komisję do zbadania sprawy odszkodowań
Specjalna komisja pod przewodnictwem wicepremiera Janusza Steinhoffa ma zbadać do środy, czy Fundacja Polsko-Niemieckie Pojednanie słusznie zdecydowała o przyjmowaniu złotówek
zamiast marek na wypłatę odszkodowań.
Komisja ma też stwierdzić, czy Fundacja zrobiła wszystko, żeby kurs przeliczenia marek na złotówki był jak najkorzystniejszy - powiedziała w poniedziałek w radiowej Trójce szefowa gabinetu politycznego premiera, Teresa Kamińska.
Kamińska podkreśliła, że odpowiedzialni muszą ponieść konsekwencje. Jednocześnie zaprzeczyła nieoficjalnym informacjom, jakoby Niemcy naciskali na polski rząd, by odwołał szefa Fundacji, Bartosza Jałowieckiego.
Według niej, komisja ma też wyjaśnić jaki udział w podjęciu tej decyzji mieli zasiadający w Radzie Fundacji przedstawiciele rządu. Kamińska zaznaczyła, że oficjalnego stanowiska rządu w tej sprawie na pewno nie było.
Prawdą jest, że nigdy to stanowisko ani prośba o opinię nie wpłynęła i nie było konsultacji z rządem. A więc to też jest jeden z punktów do wyjaśnienia udziału przedstawicieli resortów właśnie w podejmowaniu tej decyzji - tłumaczyła.
Fundacja Polsko Niemieckie Pojednanie w piątek przesłała komunikat, z którego wynika, że w lutowym posiedzeniu Rady Fundacji, podczas którego jednogłośnie - według rzecznika fundacji Mateusza Chachaja - zaakceptowano decyzję o przyjmowaniu na odszkodowania złotówek, uczestniczyli m.in. członkowie Rady: minister transportu Jerzy Widzyk, przedstawiciel Ministerstwa Skarbu Państwa Stefan Rogulski, będący w randze ministra szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Jacek Taylor oraz lider Unii Wolności Bronisław Geremek i uczestnik negocjacji odszkodowawczych Wiesław Walendziak (PiS).
Wśród zaproszonych gości byli m.in. Teresa Kamińska, ówczesny wiceminister spraw zagranicznych Jerzy Kranz i szef Kancelarii Premiera Maciej Musiał. (an)