Rząd omówił raport o stanie spółek skarbu państwa

Wiceminister skarbu Małgorzata Ostrowska ma nadzieję, że raport o sytuacji w spółkach skarbu państwa będzie przestrogą dla byłych, obecnych i przyszłych ekip zarządzających tymi instytucjami. Raport potwierdza, że wiele spółek skarbu państwa jest zarządzanych skandalicznie, a niegospodarność i trwonienie publicznych pieniędzy to codzienność w tych przedsiębiorstwach.

Szereg spółek skarbu państwa pracuje na granicy płynności finansowej, a większość na granicy płynności kredytowej. Mimo to - jak wynika z raportu - spółki wydawały ogromne sumy na inwestycje nie związane bezpośrednio z ich główną działalnością. Minister Ostrowska nie chciała odpowiedzieć na pytanie o wielkość strat spowodowanych przez poprzednie zarządy spółek.

Przygotowanie tego raportu to początek pracy, którą podjęło Ministerstwo Skarbu. Według minister, sprawdzone powinny być wszystkie spółki skarbu państwa, bo skala nadużyć w tych, które do tej pory zbadano jest ogromna.

Spółek z udziałem skarbu państwa jest blisko 1700. Wytwarzają one 25% Produktu Krajowego Brutto. Minister skarbu podkreśliła, że raport prezentuje stan i wskazuje jak poprawić sytuację. Chodzi między innymi o lepszy nadzór nad tymi spółkami i przywrócenie funkcji rad nadzorczych.

Obecni na konferencji po posiedzeniu nowi szefowie KGHM, Poczty Polskiej i PZU Życie przyznali, że sytuacja, którą zastali w tych przedsiębiorstwach była zła. Wiceminister Ostrowska ma nadzieję, że podobne raporty otwarcia będa przygotowywały kolejne rządy.

Wczesnym wieczorem pełna treść raportu zostanie opublikowana na stronach internetowych rządu.

Fragmenty raportu przygotowanego przez Ministerstwo Skarbu ujawniły w poniedziałek "Fakty" TVN i "Wiadomości" TVP.

Według "Wiadomości", raport zarzuca władzom spółek: działanie bez planu strategii; inwestycje, które nie spowodowały rozwoju spółek; brak realistycznych prognoz finansowych; brak aktywności na rynku; intensywne zadłużanie się; dezorganizację struktur zarządzania oraz nieuzasadnione wydatki na reklamę, darowizny i sponsoring.

Raport dotyczy m.in. takich spółek jak: KGHM Polska Miedź, Totalizator Sportowy, Poczta Polska, Grupa PZU SA oraz Państwowa Agencja Inwestycji Zagranicznych.

Według raportu, kierowca prezesa KGHM zarabiał 40 tys. zł miesięcznie, a sekretarka prezesa - 30 tys. Raport podaje też informację o przekazaniu przez KGHM 8,6 mln zł na diecezje i parafie, 1,5 mln zł na związki zawierające nazwę NSZZ "Solidarność" oraz o zapłaceniu za sporządzenie trzech stron opinii prawnej 80 tys. zł.

Wspomina też o tym, że KGHM kupił za 26 mln zł pakiet akcji Telewizji Familijnej, zagrożonej obecnie upadłością. W raporcie znajduje się też pytanie, dlaczego firma PEKAES SA, której wartość spadła w ciągu czterech lat o 84 mln zł przekazała w tym samym czasie 150 tys. zł na Fundację Dzieło Nowego Tysiąclecia. (PAP/IAR, an, aka)