Rywin na oscarowej gali? - całkiem możliwe
Teoretycznie jest możliwe wydanie zatrzymanego przez prokuraturę paszportu Lwa Rywina - tak, by Rywin mógł wziąć udział w gali Oscarów w USA. Niewiadomo również czy na gali pojawi się Roman Polański, który nie był w USA od ponad 25 lat, ponieważ ciąży na nim oskarżenie o gwałt na nieletniej. Film "Pianista" otrzymał siedem nominacji do Oscara.
We wtorek ogłoszono, że "Pianista" Romana Polańskiego ma siedem nominacji do nagrody amerykańskiej Akademii Filmowej. Zazwyczaj producent nominowanego filmu bierze udział w gali w USA, nawet jeśli jego film ostatecznie nie zdobywa nagrody.
Amerykańscy komentatorzy zastanawiają się, czy Roman Polański, nazwany przez telewizję CNN postacią "kontrowersyjną z powodu swych perypetii osobistych", przybędzie na uroczystość rozdania Oscarów, która odbędzie się 23 marca w Los Angeles.
Reżyser nie był od ponad 25 lat w USA, gdzie ciąży na nim do dziś nie anulowane oskarżenie o gwałt na nieletniej, chociaż ofiara, dziś 36-letnia kobieta, dawno mu przebaczyła i oświadczyła, że należy pozwolić mu na bezpieczny powrót.
Tymczasem Lew Rywin, prezes spółki "Heritage Films", która współprodukowała "Pianistę", jako formalnie podejrzany o płatną protekcję wobec "Agory", nie dysponuje swym paszportem. Prokuratura Apelacyjna w Warszawie zastosowała bowiem wobec niego środki zabezpieczające: zakaz opuszczania kraju, zatrzymanie paszportu i 500 tys. zł poręczenia majątkowego na hipotece jednej z jego nieruchomości.
Zbigniew Jaskólski, rzecznik prokuratury, powiedział we wtorek, że "teoretycznie jest możliwa modyfikacja środka zabezpieczającego". Nie wykluczył, że prokurator prowadzący śledztwo, na wniosek Rywina, zmieniłby środek zabezpieczający, przyjmując np. wyższą kaucję.
27 grudnia ubiegłego roku "Gazeta Wyborcza" napisała, że Rywin domagał się łapówki od wydawcy tego dziennika - spółki Agora. W zamian miał oferować przeprowadzenie korzystnych dla Agory zmian w projekcie ustawy o radiofonii i telewizji. (jask)