Ryszard Petru o atmosferze konsultacji u Andrzeja Dudy. "Mogę zdradzić taki głupi dowcip"
Ryszard Petru zdradził, jaka panowała atmosfera podczas poniedziałkowych konsultacji w sprawie zmian w konstytucji, jakie zaproponował Andrzej Duda. Politycy rozmawiali nie tylko o prezydenckich propozycjach, ale mieli też czas na uszczypliwości.
Konsultacje klubów parlamentarnych z prezydentem nie trwały długo. Lider Nowoczesnej po wyjściu z Pałacu Prezydenckiego powiedział dziennikarzom, że prezydent usłyszał od niego, iż konstytucja to nie regulamin obozu harcerskiego, który można zmieniać, bo ktoś wymyślił nowy pomysł.
We wtorek Sławomir Neumann, którego Platforma Obywatelska była nieobecna podczas konsultacji, ironizował, że pewnie w tak krótkim czasie konsultacji udało się podać kawę i herbatę, ale nie wiadomo, czy zdążono je wypić.
Jednak politycy w Pałacu Prezydenckim mieli też czas na uszczypliwości. Ryszard Petru dopytywany w programie "RZECZoPOLITYCE" w portalu rp.pl jaka panowała atmosfera na spotkaniu z prezydentem podzielił się żartem, jaki usłyszał na swój temat.
- Mogę zdradzić taki głupi dowcip, który padł. Chyba to minister Szczerski spytał, czy przylatuję z Pragi. Na to odpowiedziałem: tak, tak było, byłem w czeskiej Pradze rano. Na to marszałek Terlecki powiedział: na pewno z Niemiec przez Pragę jechał – zrelacjonował w Ryszard Petru we wtorek. - Taka atmosfera była – dodał w rp.pl.