PolitykaRyszard Petru: Niemka lobbuje w Polsce ws. poparcia Donalda Tuska przez rząd PiS

Ryszard Petru: Niemka lobbuje w Polsce ws. poparcia Donalda Tuska przez rząd PiS

Podstawowym zagrożeniem polityki międzynarodowej PiS jest to, że Polska jest samotna, bez sojuszu. Nie ma innego wyjścia, jak Francja i Niemcy, bo bez niech nie ma UE. A spotkania z Merkel nie powinny być w Polsce tak wielkim wydarzeniem, bo to naprawdę wygląda, jakby nasz kraj był w izolacji - mówił w programie "Jeden na jeden" w TVN24 Ryszard Petru. Przewodniczący Nowoczesnej ocenił, że "nikt nie przejmuje się stanowiskiem Kaczyńskiego ws. poparcia dla Tuska" oraz, że w sytuacji, w której Polska nie popiera Polaka, "nawet Niemka lobbuje w tej sprawie w Polsce".

Ryszard Petru: Niemka lobbuje w Polsce ws. poparcia Donalda Tuska przez rząd PiS
Źródło zdjęć: © PAP | Marcin Obara

09.02.2017 | aktual.: 09.02.2017 08:12

Polityk pytany był, kto powinien być sojusznikiem Polski. Jak przypominał prowadzący Bogdan Rymanowski, dzisiaj szef MSZ Witold Waszczykowski ma wygłosić swoje expose dotyczące założeń polityki zagranicznej. Jak ocenił Petru, podstawowym zastrzeżeniem do polityki PiS, które ma, jest to, że "Polska jest bez sojuszu, Polska jest samotna". - Nie ma innego wyjścia, jak Francja i Niemcy, bez nich nie ma Unii Europejskiej. (...) Polska powinna być za ściślejszą integracją z UE, a nie - jak proponuje Jarosław Kaczyński - dezintegracją - stwierdził.

Pytany od ostatnią wizytę kanclerz Niemiec Angeli Merkel w Warszawie ocenił, że takie spotkania powinny odbywać się o wiele częściej. - Spójrzmy, jak często spotykają się politycy europejscy - podkreślił. Jak dodał, coś takiego, jak wizyta kanclerz Niemiec w Polsce "to nie powinno być takie wielkie wydarzenie". - To naprawdę wygląda, jakbyśmy byli w izolacji, skoro spotkanie z Merkel jest takim wydarzeniem - zaznaczył. Dodał jednak, że dobrze, iż "ktoś rozmawia z tak naprawdę najważniejszym teraz politykiem europejskim".

Lider Nowoczesnej pytany był także o kwestię poparcia przez polski rząd kandydatury Donalda Tuska na drugą kadencję szefa Rady Europejskiej. Jak podkreślał, zapowiedzi polityków PiS, że rząd nie udzieli takiego poparcia, "jest totalnym ośmieszeniem polityki rządu, Szydło, Kaczyńskiego, Waszczykowskiego". - Skoro wszystkie kraje, oprócz Polski, go popierają, to wyglądamy niepoważnie. (…) Wybór Tuska jest przesądzony, chyba, że nastąpi jakaś hekatomba. Nikt (w Europie - przyp. red.) nie przejmuje się stanowiskiem Kaczyńskiego i on ma teraz problem, jak wycofać się rakiem z sytuacji, w której Polska nie popiera Polaka na tak ważną kandydaturę. W tej sprawie nawet Niemka lobbuje w Polsce. To kuriozum - stwierdził Petru.

Pytany z kolei o zarzuty dla prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz, że ona lub jej zastępca mieli przyjąć łapówkę, polityk Nowoczesnej przyznał, że choć istnieje domniemanie niewinności, to jednak "ewidentnie problem istnieje". - Chciałbym, żeby Hanna Gronkiewicz-Waltz wyjaśniła te sprawę. Ws. reprywatyzacji w stolicy miał być audyt, a nadal jest więcej pytań niż odpowiedzi. Chciałbym pełnej przejrzystości - zaznaczył.

Nie chciał zdradzić, kogo Nowoczesna wystawi do wyborów prezydenckich w Warszawie. - We wszystkich dużych miastach wojewódzkich zaproponujemy własnych kandydatów. Proponujemy PO taki układ, że jeśli nasz kandydat przejdzie do drugiej tury w wyborach, to oni go popierają, jeśli przejdzie kandydat PO, to my go poprzemy. Ale wspólnych kandydatów nie będzie - poinformował.

angela merkelnowoczesnaRyszard Petru
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (143)