Ryszard Czarnecki ostro o Bieńkowskiej. "Pluje na własną ojczyznę"
Ryszard Czarnecki ostro skrytykował Elżbietę Bieńkowską. - Pani Bieńkowska śpiewa w chórze, w którym są przedstawiciele różnych państw, który nasz kraj bardzo ostro atakują - powiedział wiceprzewodniczący PE, europoseł PiS.
Zdaniem Czarneckiego inni wysoko postawieni unijni urzędnicy nie krytykują w ten sposób własnych krajów nawet wtedy, gdyż rządzą w nich przedstawiciele innych opcji.
O jakie słowa Bieńkowskiej chodzi?
- UE uważa eurosceptyczne kraje członkowskie za większe zagrożenie dla Wspólnoty niż jej opuszczenie przez Wielką Brytanię - oceniła unijna komisarz ds. rynku wewnętrznego i usług Elżbieta Bieńkowska.
Wypowiedź Bieńkowskiej zrelacjonowała francuska agencja AFP, której depeszę w nocy z piątku na sobotę opublikowało internetowe wydanie niemieckiego tygodnika "Der Spiegel".
- Brexit był wstrząsem dla wszystkich, ale teraz - i biorę pełną odpowiedzialność za te słowa - i nie mam tu na myśli Polski, lecz kraje takie jak Polska - są przedstawiane jako większe zagrożenie dla spójności UE niż Brexit - powiedziała Bieńkowska w Krakowie podczas debaty w ramach Dialogu Obywatelskiego.
AFP wskazuje, że słowa Bieńkowskiej, członkini głównej partii opozycyjnej w polskim parlamencie, to kolejna "ostrzegawcza wypowiedź" europejskiego polityka pod adresem Polski.
Zobacz także: Polacy w Wielkiej Brytanii. Jaka przyszłość po Brexicie?
"Pluje na ojczyznę"
Ryszard Czarnecki powiedział w "Salonie politycznym Trójki", że opinia, jakoby Polska miała niską pozycję w UE i nie miała sojuszników jest "kompletnie nieprawdziwa i bełkotliwa". Poza tym uznał, że Brexit jest dla UE "katastrofą", gdyż oznacza "spadek wartości politycznej UE".
Słowa Bieńkowskiej nazwał "pluciem na własną ojczyznę". - Pani Bieńkowska przeciera szlak zdrady i hańby - powiedział.
Ponadto stwierdził, że pani komisarz sprawia wrażenie, że "ta robota w Brukseli jej nie leży jest nieszczęśliwa".
Komentarzy w tej sprawie nie brakuje.
Źródło: Salon polityczny Trójki/WP