Polska upomina się o dług terytorialny. Czy Czechy oddadzą 368 hektarów?
Polska ponownie domaga się zwrotu 368 hektarów ziemi przygranicznej od Czech. Sprawa długu terytorialnego nabiera tempa po wyborach parlamentarnych w Czechach.
Co musisz wiedzieć?
- Polska oczekuje zwrotu 368 hektarów terenów przygranicznych, które przypadły Czechosłowacji w latach 50. XX wieku.
- Negocjacje mają ruszyć po wyborach parlamentarnych w Czechach, które odbywają się 3 i 4 października.
- Strona polska chce uzyskać od Czech szczegółowe wyjaśnienia dotyczące wycofania się z wcześniejszych ustaleń z 2015 r.
Ukraińskie akty dywersji w Polsce? "Rosja walczy z syndromem afgańskim"
Polska zamierza wznowić rozmowy z Czechami w sprawie tzw. długu terytorialnego, który dotyczy 368 hektarów ziemi przy granicy. Te tereny, przekazane Czechosłowacji w latach 50., od lat są przedmiotem sporu. Władze w Warszawie czekają z rozpoczęciem negocjacji na rozstrzygnięcie wyborów parlamentarnych u naszych południowych sąsiadów.
– Planowane jest wznowienie polsko-czeskich konsultacji na szczeblu eksperckim. Ich celem będzie przedstawienie stanowiska stron w odniesieniu do sposobu uregulowania czeskiego długu terytorialnego, a przede wszystkim uzyskanie od strony czeskiej szczegółowych informacji na temat przyczyn wycofania się z ustaleń z 2015 r. – dowiedział się 'Fakt' w resorcie dyplomacji.
Dlaczego Polska domaga się zwrotu 368 hektarów ziemi?
Obecna powierzchnia Polski to niemal 314 tys. km kw., jednak mogłaby być większa, gdyby udało się odzyskać sporne tereny. Sprawa długu terytorialnego sięga 1958 r., kiedy to Polska przekazała Czechosłowacji 1205 hektarów, a w zamian otrzymała 837 hektarów. Pozostała różnica, czyli 368 hektarów, do dziś nie została zwrócona.
W 2015 r. czeski rząd zatwierdził listę działek, które miałyby trafić do Polski, a polskie władze przekazały projekt umowy dotyczącej granicy. Wśród tych terenów są m.in. grunty w gminie Biała Woda koło Paczkowa oraz ziemie sąsiadujące ze wsią Bodzanów w gminie Głuchołazy. Jednak sprawa utknęła w martwym punkcie, a czeska strona sugeruje, że grunty powinny zostać przekazane czeskiemu Kościołowi.
Jakie są szanse na przełom w negocjacjach z Czechami?
W ostatnich latach temat długu terytorialnego powracał kilkukrotnie, m.in. za rządów premiera Mateusza Morawieckiego w 2021 r. Wówczas premier Czech Andrej Babisz nie zajął jednoznacznego stanowiska, a rozmowy ograniczyły się do konsultacji międzyrządowych. Przez kolejne pięć lat nie doszło do przełomu.
– Negocjacje z Polską w sprawie uregulowania tzw. długu terytorialnego trwają od wielu lat – zapewnia 'Fakt' Mariana Wernerová szefowa działu prasowego czeskiego resortu dyplomacji. Jak dodaje, resort 'na razie nie podaje szczegółów'.
Według sondaży największe szanse na zwycięstwo w czeskich wyborach ma ugrupowanie byłego premiera Andreja Babisza. Wynik głosowania może mieć wpływ na dalszy przebieg rozmów. Resort spraw zagranicznych, kierowany przez Radosława Sikorskiego, deklaruje gotowość do wznowienia negocjacji po zakończeniu wyborów.
Źródło: Fakt